Dzieci, które świadkami kłótni mamy i taty, inaczej postrzegają uczucia niż rówieśnicy. Mówią o tym wyniki badań opublikowane w renomowanym czasopiśmie „Journal of Family Psychology”. Specjaliści badali kilka rodzin. Wśród nich były te „kłótliwe” i te „spokojne, ugodowe”. Poproszono mamy, aby szczerze powiedziały, jak często kłótnie odbywają się w obecności dzieci. Potem sprawdzono aktywność mózgu, dzieci miały rozważyć złe słowa, które często padają w czasie kłótni rodziców, słowa neutralne i słowa o radosnym znaczeniu. Jaki był wynik eksperymentu?
Dzieci w domach, w których rodzice często się kłócą, reagują inaczej na emocje niż rówieśnicy. Te dzieci są bardzo wyczulone na negatywne emocje, na złe słowa lub na negatywne zdjęcia (np. zdjęcia dwojga kłócących się dorosłych), jakie widziały w czasie badania zareagowały nerwowo. Takie wnioski wysnuto na podstawie badania EEG, które to ocenia zdolność mózgu do skupienia. Te dzieci emocjonalnie reagowały na pozytywne emocje, na przykład na uśmiech. Autorka badania, Alice Schermerhorn, wyjaśniła: „Wzór sugeruje, że dzieci z domów o wysokim stopniu konfliktów stale szkolą się by być czujne na emocje, gwałtownie interpretują gniew lub szczęście, inaczej niż dzieci z domów o niskiej konfliktowości.”. Obecnie naukowcy chcą udowodnić, że to wyczulenie na negatywne emocje i nerwowe reakcje dzieci prowadzą do problemów w nawiązywaniu relacji społecznych.
fot. istock.com
Nie chodzi tylko i wyłącznie o kłótnie między rodzicami. Jeśli mama często kłóci się ze swoimi przyjaciółmi, jeśli kłóci się z dziadkami dziecka i w ogóle z innymi dorosłymi, dzieci zaczynają myśleć, że kłótnia to coś normalnego w relacjach między dorosłymi. Tak mówią wyniki badań prowadzonych na dzieciach w wieku 10-17 lat. „Mamy, które często kłócą się z koleżankami i kolegami - sygnalizują dzieciom, że takie zachowanie jest dopuszczalne” – tak powiedział jeden z autorów tego badania. Ponadto okazało się, że młodzież częściej naśladuje negatywne przykłady przyjaźni niż te pozytywne! Naukowcy sugerują, że rodzice powinni rozmawiać o kłótniach z dorosłymi, których świadkami są ich dzieci i wyjaśniać im swoje postępowanie.
Już kilkulatki potrafią odegrać w zabawie kłótnie między swoimi rodzicami. Profesor Frederick Frankel z Uniwersytetu Kalifornijskiego apeluje do rodziców, aby przekazywały dzieciom umiejętności społeczne. Dlatego tak ważne jest wyjaśnienie dziecku kłótni i swoich reakcji. Dzieci są bardzo wrażliwe na negatywne emocje i trzeba z nimi o tym rozmawiać. Udowodniono, że dzieci, które miały dobre relacje ze swoimi rówieśnikami w dzieciństwie, jako nastolatki i osoby dorosłe są mniej narażone na depresję. Słowa „Nie kłóć się przy dziecku” nabierają nowego znaczenia!
Przeczytaj również: