Dlaczego lubimy podglądać naszych wrogów?

Media społecznościowe doprowadzają do wielu absurdów.
Dlaczego lubimy podglądać naszych wrogów?
fot. istock.com
27.11.2020
Dominika Stanisławska

Wieczorna rutyna większości zna to nie tylko prysznic, film i kieliszek wina. W przerwie miedzy pracą a znajomymi, ludzie znajdują czas na to, aby podglądać ludzi… których nie lubią. Skąd bierze się chęć obserwowania tych, których nie lubimy? Czy kieruje nami zasada „przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej”?
Zobacz więcej: Jakie pytania powinnaś zadać, by kogoś poznać?

Dlaczego lubimy podglądać innych ludzi?

Człowiek jest stworzeniem ciekawskim i nie ma co tego ukrywać. Już w zwykłym pytaniu „co u ciebie?” chcemy wiedzieć, co się dzieje u innych. Dzięki temu jesteśmy w stanie ubarwić nasze życie, bo zwykła rozmowa to nie tylko krótka wymiana tego, co się dzieje u nas prywatnie. To także rozmowy na temat kilku znajomych wokół, wymiana informacji, sprawdzanie i szukanie potwierdzenia w mediach społecznościowych. To właśnie media społecznościowe nasiliły ten trend. Przez to, że wielu ludzi chętnie dzieli się całym swoim życiem na Instagramie czy Facebooku jesteśmy w stanie być na bieżąco. O ile nie ma nic złego w tym, że podglądamy ludzi, których lubimy i szanujemy, o tyle…
O ile nie ma nic złego w tym, że podglądamy ludzi, których lubimy i szanujemy, o tyle…
fot. istock.com

… podglądanie wrogów, skąd się bierze?

Podglądanie ludzi, których nie lubimy jest specyficznym „zainteresowaniem”, a wiele osób robi to regularnie. Odpowiedź wydaje się stosunkowo prosta. Po pierwsze „przyjaciół trzymaj blisko, a wrogów jeszcze bliżej”. Chcemy wiedzieć, czy ktoś przypadkiem nie ma lepiej niż my. Drugi powód – jeśli jest nam źle to szukamy pociesza w tym, że innym jest gorzej. Nie wiadomo, które zjawisko jest gorsze. Kiedy bierzemy telefon, odpalamy Instagrama i przeczesujemy dokładnie konta wszystkich naszych wrogów siedząc w ulubionym fotelu, w ulubionych dresach. Jesteśmy w stanie wydać osąd na każdy temat, wyśmiać i znaleźć powód niepowodzeń. Podglądanie wrogów, to także rodzaj „rozrywka”, która odwraca uwagę od naszych problemów i od reszty świata. Taka „rozrywka” szybko redukuje nasz stres, smutek i niepokój. Jednocześnie napędzamy własne ego, nasz mózg uwalnia dopaminę, która zapewniam nam dobre samopoczucie, dlatego łatwo jest popaść w uzależnienie. Zanim zaczniemy regularnie podglądać ludzi, których nie lubimy, warto zastanowić się, po co tracić na nich czas?
Zobacz więcej: Jak nastolatki przeżywają niepokój?

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie