Często mylimy strach z dobrocią. Często też osoby, które boją się innych są dla nich miłe, aby w ich mniemaniu „nie podpaść” silniejszym od siebie. Tacy ludzie boją się wyrażać prawdziwe opinie i sądy, bo sami boją opinii o sobie. Czy rzeczywiście założenie „im mniej konfliktów, tym lepiej” jest dobre? Niestety, wszystkich nie zadowolimy, a taka postawa prowadzi do niskiej samooceny oraz skutecznie blokuje bycie asertywnym.
Zobacz więcej: Jak sprawdzić, czy jesteś w toksycznym związku?
Nie zawsze osoby, które są dla nas miłe po prostu nas lubią. Może przez nie przemawiać strach przed odrzuceniem, niskie poczucie własnej wartości i brak pewności siebie. To samo działa w drugą stronę, jesteśmy mili, bo się kogoś lub czegoś boimy. Najłatwiej zauważyć taką sytuację w pracy. Jesteśmy mili dla szefa, nie ze względu na sympatię do niego, nie szanujemy go za to, że ma wiedzę i doświadczenie, tylko ze zwykłego strachu. Boimy się powiedzieć, co myślimy na dany temat, bo boimy się konfrontacji z czyimiś argumentami. Często łatwiej jest przytaknąć i się uśmiechnąć, niż powiedzieć, co się naprawdę myśli. To samo może dotyczyć znajomych z pracy szczególnie, jeśli widzimy, ze jesteśmy słabszym pracownikiem niż inni. Krytykę lub wskazówki traktujemy jak atak na siebie, podważanie naszych kompetencji i doświadczenia. Boimy się konfrontacji, więc nie przyznajmy się, że mieliśmy inną wizję realizacji danego tematu, tylko grzecznie przepraszamy. Robimy wszystko, aby ominąć dyskusję.
fot. istock.com
Długotrwały strach, który w sobie dusimy może się poważnie odbić nie tylko na naszym zdrowiu psychiczny, ale również fizycznym. Ciągłe nerwy prowadzą do objadania się lub do głodzenia się. Strach i sztuczna życzliwość nie pomogą zdobyć pozycji i szacunku współpracowników. Będą za to pożywką do rozprzestrzeniania plotek na nasz temat. Nikt nie wymaga od innych, aby był życzliwy i uśmiechnięty cały czas. Życzliwość powinna przychodzić nam naturalnie, w celu poprawienia komuś samopoczucia lub podniesienia go na duchu. Jeśli mamy problemy ze strachem, nie umiemy odpierać argumentów, to dobrym pomysłem jest praca nad sobą lub poproszenie specjalisty o pomoc. Dobry psycholog nie znajdzie za nas rozwiązania, ale pokaże drogi, których do tej pory nie widzieliśmy.
Zobacz więcej: Jak oddzielić pracę od domu pracując w systemie home office? Przeczytaj kilka porad