Jaka jest różnica między spalaniem tłuszczu, a utratą wagi?

Rozejrzyj się wokół siebie, ile twoich znajomych, koleżanek, przyjaciółek chce schudnąć? Jest ich sporo, prawda? W dodatku okazuje się, że przez większość czasu błędnie używałyśmy sformułowania „chcę schudnąć”. Powinnyśmy raczej mówić „stracić tłuszcz”. Chodzi tu przede wszystkim o to, że jeśli tylko i wyłącznie się ważysz, nie sprawdzając innych parametrów to robisz źle. Dlaczego? Utrata wagi, a utrata tłuszczu (to o to chodzi przede wszystkim w całym procesie odchudzania) to dwie różne sytuacje.
Zaczynasz się odchudzać i skupiasz się przede wszystkim na liczbie, którą pokazuje waga – BŁĄD!
Liczba na wadze to punkt odniesienia – ale to stosunkowo niedoskonały pomiar. Ta liczba zmienia się w ciągu dnia kilka razy: zależy od nastroju, u kobiet od cyklu, od poziomu nawodnienia, od tego co i o której zjadłaś. Z kolei poziom tkanki tłuszczowej i beztłuszczowej nie ulega takim raptownym wahaniom.
Zobacz więcej: Obalamy mit o piciu wody na czczo
W trakcie procesu odchudzania powinnaś skupić się przede wszystkim na utracie tłuszczu. Postaw sobie cel, ustaw treningi i dietę i monitoruj postępy utraty tkanki tłuszczowej.
fot. istock.com
To całkiem proste: jeśli bierzesz się już na poważnie, i to dzisiaj jest ten dzień, zrób sobie zdjęcie „PRZED”. Następnie zmierz obwody: biust, pas, biodra i uda. Następnym wyznacznikiem będzie to jak wyglądasz, jak się czujesz – czy mieścisz się w ukochane dżinsy, które od jakiegoś czasu wiszą nieużywane na wieszaku. Następnie zapisuj jak z twoją energią i siłą. Kiedy tracisz tkankę tłuszczową, a zyskujesz masę mięśniową twoja kondycja i wydajność ćwiczeń ulegają znacznej poprawie.
Zobacz więcej: Dlaczego każdy trening powinnaś zaczynać od brzuszków?
Załóż cele na jakiś konkretny czas, najlepiej na początek na 3 miesiące. To taki optymalny okres, po którym będzie widać różnicę. Na koniec zrób sobie zdjęcie „PO” i porównaj…
Widzisz różnicę? Świetnie – to oznacza, że nasze rady działają.