Coregasm - czy faktycznie trening mięśni brzucha może być lepszy niż... seks?

Słuchy o tym, że można osiągnąć orgazm podczas treningu krążą już od jakiegoś czasu. Sprawą coregasmów postanowili zająć się badacze z Uniwersytetu w Indianie. Przeprowadzili badanie, które miało dowieść możliwości osiągnięcia orgazmu, który nie wynika ze stymulacji łechtaczki, czy innej czynności seksualnej.
I tak, w badaniu wzięło udział ponad 570 kobiet, z czego ponad połowa chociaż raz w trakcie ćwiczeń doświadczyła orgazmu. I chociaż sam mechanizm osiągnięcia coregasmu nie został poznany, tak naukowcy podejrzewają, że jego osiągnięcie ma związek z długotrwałą i odpowiednią pracą mięśni brzucha i dna miednicy, w wyniku którego dochodzi do nacisku łechtaczki. Dodatkowo, krótki i płytki oddech towarzyszący nam podczas treningu jest elementem sprzyjającym osiągnięcie orgazmu.
Zobacz więcej: 11 powodów, dla których poranny seks jest lepszy od filiżanki espresso
Te kobiety, które doświadczyły orgazmu podczas treningu mięśni brzucha wyznają, że: "czasami jest to lepsze niż seks z mężczyzną". Samą sprawą zainteresowała się trenerka fitness z Nowego Jorku, Bec Donlan - na Instagramie, żartowała sobie, że coregasm może być zachętą dla tych, którzy nie mają motywacji i zbyt szybko rezygnują z treningów.