Eksperci podkreślają, że prawidłowe żywienie jest szczególnie ważne w pierwszych 1000 dni życia dziecka. Niestety, tylko 40 proc. małych dzieci w Polsce jest karmionych zgodnie z zaleceniami ekspertów, a w diecie pozostałych pojawia się wiele błędów. Skutek to zbyt wysoka masa ciała aż 18 proc. dzieci w wieku 13-36 miesięcy. Wśród nich 7 proc. ma nadwagę, a 2,8 – już choruje na otyłość.
Zwykle podajemy dzieciom herbatki, przeciery warzywne, soki i kaszki. Pierwsze dwa lata życia są kluczowe dla rozwoju późniejszych preferencji pokarmowych u dzieci. Smaku warzyw, kasz i innych niesłodkich produktów trzeba uczyć stopniowo, wielokrotnie podając nowe produkty. Na początku dziecko może odrzucić nowy pokarm lub potrawę. Nie ma się co tym zrażać. Warto cierpliwie – nawet 10, 15 razy - podawać te same produkty, aż dziecko je zaakceptuje.
Karmienie wyłącznie piersią zalecane jest przez pierwszych 6 miesięcy życia (a przynajmniej do końca 4 m.ż.). Tak robi tylko 6 proc. mam. Tymczasem pokarm kobiety, która odżywia się prawidłowo, w pełni zaspokaja potrzeby niemowlęcia i zapewnia mu prawidłowy rozwój. Nie należy w tym czasie podawać innych płynów takich jak soki czy woda. Zaleca się karmienie na żądanie, czyli wtedy, gdy dziecko ma taką potrzebę, a nie karmienie z zegarkiem w ręku o wyznaczonych porach.
Zobacz więcej: 5 nieoczywistych zalet mleka mamy.
Najlepiej, by posiłki były o stałych porach i by dziecko jadło samodzielnie, na początku rączką, a później łyżeczką. – Nie karmy dzieci za długo łyżeczką – mówi prof. Dobrzańska. - Jak najszybciej uczmy ich samodzielności. Może na początku się wybrudzą, ale niech jedzą same. Nie powinno się karmić dzieci w czasie oglądania telewizji czy zagadywać ich „o, tu leci ptaszek”. Takie zachowania sprzyjają zaburzaniu żywienia. Dzieci, które są karmione na siłę, mogą całkiem odmówić przyjmowania posiłków.
– Ważne, by posiłki były przygotowywane z produktów wysokiej jakości i by talerze były kolorowe, wtedy na pewno dziecko na nich znajdzie coś, czego będzie chciało spróbować – mówi prof. Halina Weker, kierownik Zakładu Żywienia Instytutu Matki i Dziecka. Warzywa są ważnym źródłem witamin i składników mineralnych oraz błonnika. Według nowych norm – średnia dzienna całodzienna porcja pokarmowa warzyw wynosi 200 g.
O ile rodzice nie używają soli i cukru do potraw przygotowywanych dla dzieci do 1 roku życia, później niepotrzebnie zaczynają je doprawiać. – Smak dziecka jest inny – podkreśla prof. Anna Dobrzańska. – Nie powinniśmy dodawać do potraw dla dzieci soli i cukru. Jeśli zaczynamy je dosalać i dosładzać, wtedy przyzwyczajamy dzieci, że mają lubić potrawy słodkie i słone.
fot. istock.com
To może mieć wpływ na prawidłowy rozwój kości, stawów i mięśni. Od podaży tego pierwiastka zależeć będzie ich sylwetka i sprawność w przyszłości. Wapń gromadzimy w ustroju TYLKO do okresu dojrzewania, później stopniowo go ubywa. Gdy ktoś aktywnie uprawia wysiłek fizyczny odkłada go więcej, ubywa go także wolniej. To dlatego warto zadbać o to, by dzieci spożywały dużo wapnia i uprawiały sporty. Tylko w taki sposób zrobią zapasy na całe późniejsze życie. Podstawowym źródłem wapnia jest żywość, szczególne mleko i jego przetwory, a wśród nich żółty ser. Ma 700 miligramów wapnia w 100 gramach, szklanka mleka ma 300 mg. Pamiętajmy, że wapń z mleka i przetworów mlecznych przyswajany jest przez organizm w ponad 30 procentach. Aby dostarczyć odpowiednią ilość tego pierwiastka w diecie, dziecko powinno codziennie otrzymywać dwie porcje mleka, czyli dwie szklanki oraz jedną porcję produktów mlecznych. Najlepsze są produkty mleczne fermentowane: jogurty, maślanki i kefiry.
Profilaktycznie dzieci w wieku od 13. do 36. miesiąca powinny otrzymać 600 jednostek na dobę.
Nadal rodzice wierzą, że ten sposób dostarczają prozdrowotnych i składników, ale zapominają, że – ponieważ wiele soków jest dosładzanych – jednocześnie dziecko przyjmuje nawet kilka łyżeczek cukru dziennie. Soków nie powinno się podawać w celu zaspokojenia pragnienia, bo mogą znacząco zmniejszyć ilość zjadanego przez dzieci pokarmu lub mleka modyfikowanego, które są najlepszym źródłem składników pokarmowych. Soki powinno się traktować jako jeden z pokarmów. Najlepiej wybierać soki przecierowe, bez dodatku cukru, pasteryzowane. Nie powinno się ich podawać dzieciom przed snem i w nocy, by nie rozwinęła się próchnica. Objętość soków wypijanych w ciągu dnia przez niemowlę nie może przekraczać 150 ml. Sok nie może zastąpić świeżych owoców. Dziennie zapotrzebowanie na płyny dziecka w wieku od 1-3 lat wynosi 1300 mln na dobę, najlepiej, by była to woda.
Zobacz więcej: Dlaczego warto wprowadzić paprykę na stałe do diety?
Żywność wysoko przetworzona, by wydłużyć jej okres przydatności do spożycia, zawiera konserwanty, barwniki oraz środki aromatyzujące. Nie powinno się jej podawać dziecku z wielu powodów, m.in.: zawierają dużo cukrów prostych, które sprzyjają rozwojowi nadwagi i otyłości, ale także przyczyniają się do rozwoju nadciśnienia, takie produkty dają poczucie sytości i przez to dziecko może nie być zainteresowane warzywami i owocami. Podczas ich tworzenia (smażenia, wędzenia na skalę przemysłową) mogą powstać wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne i heterocykliczne aminy, które zwiększają ryzyko nowotworów.
Potrzebują tłuszczów, które są ważnym źródłem energii, ale także niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki nim prawidłowo rozwijają się mózg i narząd wzroku. Poza tym tłuszcz jest nośnikiem ważnych, rozpuszczalnych w nich witamin, takich jak: A, D, E i K. Jeśli dzieci piją duże ilości soków, a nie otrzymują tłuszczów uważanych przez matki za niezdrowe, to często dochodzi do "biegunki pędraków". Dziecko będzie oddawać kilka luźnych, niestrawionych stolców tylko w ciągu dnia, mimo że ma prawidłową masę ciała dla swojego wieku. To efekt zbyt chudych pokarmów oraz nadmiaru soków i owoców.