Już nigdy nie będziemy żyć tak, jak przed pandemią?

Czy stara normalność już nie powróci?
Już nigdy nie będziemy żyć tak, jak przed pandemią?
fot. istock.com
10.03.2021
Dominika Stanisławska

Od roku żyjemy w zamknięciu. Wszystko, co znaliśmy do tej pory praktycznie nie istnieje. Mimo że weszliśmy już w nowy rok, to tak naprawdę nic się nie zmieniło. Życie sprzed COVID-19 jest daleko za nami, a wizja tego, że już nigdy nie będzie normalnie jest coraz pewniejsza. Co jeśli, na stałe zostaną z nami obecne zmiany? Jakie będą konsekwencje trzeciej fali koronawirusa?
Zobacz więcej: 
Jak obciążenie mam wpływa na ich zdrowie psychiczne?

Psychologiczne konsekwencje trzeciej fali koronawirusa

Z każdą kolejną falą następuje coraz większe napięcie i zużycie psychiczne. Podczas pierwszej fali, ludzie znaleźli siłę, by ją przejść i dostosować się do nowej sytuacji. Było wiele wydarzeń, które pozytywnie wpływały na nas wszystkich - chociażby koncerty na balkonie, czy wspólne słuchanie muzyki. Na jesieni, ze względu na przesilenie zimowe, było gorzej niż na wiosnę. Ludzie nie tylko byli zmęczeni pogodą, ale także izolacją. Do tego należy dołożyć katastrofę ekonomiczną w wielu rodzinach, które zostały bez pomocy państwa, z długami i musiały pozamykać swoje biznesy. Z tego powodu, podczas trzeciej fali, nasze zużycie psychiczne jest o wiele większe. Co więcej, zaburzenia psychiczne dotykają coraz większą część populacji. Zmęczenie lockdownem, wyczerpanie psychiczne, lęk, stres, depresja, zaburzenia związane ze zmianami nastroju i bezsenność. 
Zmęczenie lockdownem, wyczerpanie psychiczne, lęk, stres, depresja, zaburzenia związane ze zmianami nastroju i bezsenność. 
fot. istock.com

Dla nastolatków, którzy żyją w sieci, izolacja społeczna jest jeszcze gorszym przeżyciem. Młodzież jest bardziej poirytowana, bo nie może rozwijać swoich umiejętności społecznych, a z drugiej strony coraz bardziej uzależnia się od mediów społecznościowych.
Zobacz więcej: 
Rusza nowa kampania społeczno – edukacyjna #PracujzGłową. O co dokładnie chodzi?

Obniżony nastrój i smutek - kiedy zgłosić się po pomoc?

Normalną sprawą jest, że czujemy się smutni i mamy obniżony nastrój. Dzieje się tak, bo życie nam upływa, a izolacja i rygory się przeciągają. Brak energii i możliwości wykonywania czynności, które sprawiały radość, takich jak wyjścia ze znajomymi, posiedzenie w barze, pójście do kina spowodowały, że czujemy się źle. Codzienne informacje o zakażeniach, zgonach, konferencjach i danych również nie napawają optymizmem. Poczucie niepewności wpływa na nasz stan psychiczny. Osoby, które straciły pracę lub mieszkają same są w jeszcze gorszej sytuacji. Sam fakt bycia zajętym, wpływa na naszą równowagę psychiczną. Do wybuchu pandemii ludzie, którzy mieszkali saotnie mieli wsparcie poza domem. Dziś sytuacja wygląda inaczej, a po pomoc należy się zgłosić, gdy: często płaczemy, mamy wahania nastroju, nadużywamy substancje, przez większość dnia czujemy niepokój i mamy trudności ze snem.

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 1 / 5
gość (Ocena: 1) 12.03.2021 00:04
Skoro wybiera się do rządzenia, obojętnie w jakim kraju, komunistów, marksistöw i zboczencöw to jest jak jest.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie