Dziecko, a utrata znajomych - czy można temu jakoś zapobiec?

Wiele mam tuż po porodzie skarży się na utratę znajomych. Czy utrata znajomych jest konieczna? Skąd to w ogóle się bierze?
Dziecko, a utrata znajomych - czy można temu jakoś zapobiec?
fot. istock.com
15.03.2021
Katarzyna Lemanowicz

Jest to bardzo powszechny problem i trudno stwierdzić, czy jest na niego lekarstwo. Najczęściej dotyka młode matki – a im młodsza, tym ma gorzej, ponieważ wówczas więcej znajomych z jej otoczenia nie ma jeszcze dzieci. Jeśli mama jednak jest nieco starsza, a w jej środowisku są kobiety z dziećmi, to prawdopodobieństwo, że urwie jej się kontakt z takimi osobami jest naprawdę niewielkie, więc ten problem jej nie dotyczy.

Z czego wynika problem utraty znajomych wśród młodych mam?

Ma na to wpływ wiele czynników. Przede wszystkim jest to brak czasu. Mama siedzi z dzieckiem w domu, to fakt, ale obowiązują ją codzienne spacery, sprzątanie (bo raczkujące dziecko potrzebuje czystej podłogi) i gotowanie dla malucha (a gotowanie dla dziecka, które ma rozszerzaną dietę jest mozolne i czasochłonne). Poza tym takie dziecko ma swoje drzemki, kiedy warto, by było w domu. A nawet przyjmując, że to wszystko idzie jak z płatka, to pozostaje jeszcze kwestia godziny. Dzieci około 18:00-19:00 są kąpane i kładzione spać. Większość dzieci już chwilę przed 18:00 jest bardzo marudna. A niestety większość koleżanek mamy pracuje do 17:00 – spotkanie po tej godzinie prawie nigdy nie wchodzi w grę.

A co z odciąganiem mleka i zostawianiem dziecka pod opieką taty?

Spoko. To fantastyczny pomysł, ale: część dzieci nie pija z butelki dla zasady, a nawet jeśli pija, to w okolicach 7-8 miesiąca następuje lęk separacyjny i żadna siła nie uśpi dziecka – tylko mama.

Zobacz więcej: 4 kompletnie przestarzałe i szkodliwe przekazy rodzicielskie

Czy młodej mamie chce się spotykać ze znajomymi?

To już jest inna bajka – zazwyczaj się nie chce. Chyba że znajomi mają dzieci, to wówczas można o czymś porozmawiać. Wyrwanie się z dzieckiem na miasto to cała wyprawa (single szykują się tak na dwutygodniowe wakacje). Taka mama z małym dzieckiem jest wyrwana ze świata, przemęczona i nieuczesana. Gadki o problemach w korpo ją nudzą, bo wie, że są na tyle nieistotne, że nie ma powodu o tym rozmawiać.

Macierzyństwo
fot. istock.com

Czemu młoda mama czasami stroni od starych znajomych?

Nie stroni, czasami tylko nie chce jej się gadać w kółko o dziecku do osoby, która o wychowaniu nie ma zielonego pojęcia. Takie bezdzietne koleżanki to prawie jak natrętna teściowa (przy czym teściowa coś jednak wie). Konia z rzędem tej, która nigdy nie usłyszała od koleżanki, żeby odciągnąć mleko i pójść w tango, albo zostawić dziecko samo na noc (przecież koncert trwa tylko chwilę…).

Czy znajomi rozumieją młodą mamę?

Nie rozumieją. Myślą, że jest rozkojarzona, roztrzepana, niezorganizowana, bo nie odpisuje na SMS-y i wciąż przekłada termin spotkania. Tymczasem ci znajomi nie zdają sobie sprawy, że w tym towarzystwie to oni są niezorganizowani, bo wciąż opowiadają, że mają dużo pracy, podczas gdy mają totalną labę, bo praca od 9 do 17 to dla takiej mamy kpina i śmiech na sali.

Co można zrobić?

Można zapraszać znajomych do siebie – albo rano, albo tuż po ich pracy. Przyjdą, pomogą w kąpieli, chwilę ponoszą, wypiją herbatę. Prawdopodobnie przy czwartej wizycie nabiorą szacunku i zrozumienia. Noszenie dziesięciu krzyczących kilogramów, które wyrywają się na prawo i lewo, a na wprost i w tył rzucają smoczkiem, to dopiero harówka, a nie jakieś tam klikanie w Excelu.

 

AMP

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie