Pochodząca z Azji herbata to oprócz wody najpopularniejszy napój na świecie. Prawie 80% konsumowanych ilości to jednak napar herbaty czarnej, a tylko 20% to zdrowsza od niej herbata zielona. Czas to zmienić, bo zielone listki zapewniają wyjątkowe korzyści zdrowotne, a wśród nich – szczuplejszą talię!
Zielona herbata to listki krzewu o nazwie Camellia sinensis, poddane minimalnemu przetwarzaniu – bez procesu fermentacji stosowanego przy produkcji herbaty czarnej. Dzięki temu, że zawarte w niej związki aktywne w mniejszym stopniu ulegają utlenieniu, zachowuje ona najwięcej pierwotnych antyoksydantów w postaci katechin, należących do szerokiej grupy polifenoli. Do najważniejszych z nich należy galusan epigallokatechiny, w skrócie EGCG. To właśnie ten związek o silnym działaniu przeciwutleniającym zapewnia zbawienny wpływ zielonej herbaty na organizm. Częste picie naparu:
Napar zielonej herbaty najbardziej znany jest jednak ze swoich właściwości wspomagających odchudzanie, zwłaszcza w okolicach talii. Działa wielokierunkowo jako fat-burner, m.in. pobudza rozpad cząsteczek tłuszczu, ułatwia jego spalanie oraz przyspiesza niszczenie komórek tłuszczowych. Jak pokazały wyniki badań opisanych w Journal of Nutrition, włączenie zielonej herbaty do diety osób z nadwagą i otyłych pomogło im stracić nawet o 7% więcej tłuszczu brzusznego niż zastosowanie innych napojów z kofeiną. Z kolei w badaniach Uniwersytetu Connecticut wypijanie 2-3 szklanek zielonej herbaty dziennie zmniejszało tendencję do tycia i pomagało uczestnikom utrzymać szczuplejsza linię.
Zobacz więcej: Jak uzyskać wymarzoną figurę?
Skąd to działanie? Katechiny wraz z teiną podkręcają termogenezę, czyli produkcję ciepła w organizmie, a to przekłada się na wzrost tempa przemiany materii o 4% nawet na całą dobę. Również naukowcy z Uniwersytetu Connecticut potwierdzili, że 2-3 szkl. zielonej herbaty dziennie pomagają utrzymać niższe BMI i masę ciała.
fot. istock.com
Zielone liście herbaty zawierają stymulujący związek podobny do kofeiny, tu nazywany teiną. Działa ona słabiej, ale dłużej niż kofeina – i jest jej znacznie mniej. Podczas gdy szklanka naparu zielonej herbaty zawiera ok. 35-50 mg kofeiny, w takiej samej porcji herbaty czarnej jest jej ok. 70 mg, a czarnej kawy – 100-200 mg, w zależności od mocy (podobne ilości zapewniają też napoje energetyczne). Osoby o dużej tolerancji kofeiny mogą pić herbatę przez cały dzień, ale te wrażliwe powinny zakończyć sięganie po stymulujące napoje już po godzinie 14, by uniknąć zakłóceń snu. Choć nie są one zauważalne, sen staje się płytszy, a nocna regeneracja – mniej skuteczna.
Jeśli chcesz w pełni skorzystać z dobroczynnego działania zielonej herbaty, pij ją w odpowiednich ilościach. Dwie szklanki dziennie to minimum; niektóre z jej właściwości ujawniają się przy spożyciu ilości 2-3 razy większych. Zielona herbata powinna też być odpowiednio przechowywana: gdy jest szczelnie zamknięta i chroniona przed światłem oraz wilgocią, w temperaturze do 25ºC zachowuje wysoki poziom przeciwutleniaczy nawet przez 6 miesięcy.
Kluczowy jest jednak proces parzenia:
Rodzaje zielonej herbaty wywodzą się z różnych sposobów obróbki liści, ale łączy je wspólna cecha: są one podsuszane, ew. podprażane. Po co? By unieczynnić enzymy rozpoczynające fermentację powodującą powstawanie gorzkich tanin i zmieniającą zielone listki w herbatę czarną. Dzięki temu zachowują one delikatny smak i pierwotne antyoksydanty. Napar zielonej herbaty może być delikatny i odświeżający, ale także trawiasty i gorzkawy, tak jak popularne w Polsce od lat herbaty chińskie. Do wyboru masz jednak wiele innych jej rodzajów! Sprawdź, które są szczególnie warte spróbowania i w jaki sposób je zaparzać, by były najzdrowsze i najsmaczniejsze.