Wsyp odrobinę na patelnię przed smażeniem ryby. Ten trik sprzedała mi babcia
Zawsze kiedy smażysz rybę, masz problem z zachlapaną kuchnią, bo olej pryska na wszystkie strony? Jest na to sprawdzony sposób, o którym powiedziała mi babcia.
Z reguły mięso ryby jest dość mokre, zwłaszcza jeśli używasz mrożonej. Dlatego przed smażeniem rybę należy dobrze osuszyć. Cząsteczki wody gotują się w gorącym oleju i powodują pryskanie tłuszczu na wszystkie strony. Jeśli sięgasz po rybę do zamrażarki - najpierw pozwól jej rozmarznąć i osusz przed przyprawieniem papierowym ręcznikiem.
Innym sposobem na ograniczenie pryskania tłuszczu jest nakrycie patelni dużym metalowym sitem, które ograniczy rozprysk. Unikaj jednak pełnych pokrywek, na nich skrapla się wilgoć i powstaje jeszcze większe zamieszanie. Jednak najlepszym i niezawodnym sposobem na ograniczenie bałaganu podzieliła się ze mną babcia. Dziadek uwielbiał wędkować, więc babcia miała wiele okazji, żeby przećwiczyć smażenie ryb.
Babcia zawsze rozgrzewała suchą patelnię, na gorącą, jeszcze przed dodaniem tłuszczu sypała odrobinę soli. Dzięki temu problem całkowicie znikał. Sól wiąże cząsteczki wody i sprawia, że ta powoli odparowuje, zamiast wyskakiwać z patelni. Odrobinka soli w zasadzie nie wpływa na smak dania, a gwarantuje mniej sprzątania.
Jeśli smażysz rybę na maśle, co sprawdzi się np. w przypadku halibuta, również możesz dodać sól, jednak warto używać masła klarowanego, lub wykonać je samodzielnie. Wystarczy podgrzać powoli masło i zebrać resztki białek mleka, które oddzielają się, tworząc lekką piankę na rozpuszczonym maśle. Po oczyszczeniu uzyskujemy tzw. glee, czyli masło klarowane, które ma znacznie wyższą temperaturę palenia, niż produkt, którego używamy do smarowania chleba.
Jeśli w czasie smażenia ryba rozpada się lub przywiera, prawdopodobnie popełniasz jeden z tych błędów: