Na wigilijnym stole – przynajmniej według tradycji – powinno znaleźć się 12 potraw. Barszcz, pierogi, ryby… i choć chciałoby się zjeść pewnie wszystko na raz, są dania w menu tej kolacji, które lepiej kosztować naprawdę w małych kęsach. Dlaczego? A chociażby dlatego, że to prawdziwe kaloryczne bomby. Które więc propozycje są „najchudsze”, a które mogą szybko wpłynąć na wagę?
Przeczytaj też: Jeśli po ugotowaniu barszczu zostały ci buraki, koniecznie wykorzystaj je do tej sałatki
W dzisiejszych czasach wiele mówi się o zdrowej diecie i lżejszych alternatywach dla popularnych dań. Niemniej… w czasie Świąt Bożego Narodzenia na większości stołów takie ruchy nie zdadzą egzaminu. Zresztą jeśli raz na jakiś czas pozwolisz sobie na „jedzeniowe grzeszki”, naprawdę nie stanie się nic złego. Niemniej jeśli bardzo chcesz liczyć w tym okresie kalorie, miej świadomość które potraw lepiej skosztować w niewielkiej porcji.
A zatem? Okazuje się, że najbardziej kaloryczną propozycją na wigilijnym stole jest kutia, czyli przysmak z kaszą, miodem, bakaliami, orzechami i mlekiem. Warto wiedzieć, że na 100 gram tego przysmaku przypada aż 480 kalorii. Kiepsko pod tym względem wypada również deser – makowiec z lukrem. Na 100 gram mamy do czynienia z 360 kaloriami. Pamiętaj też, że propozycje na śmietanie także nie będą „lekkie”.
A co będzie? Pierogi z kapustą i grzybami! Na 100 gram mamy tylko 160 kalorii. Sałatka jarzynowa również okaże się dobrym wyborem – o ile oczywiście warzywa nie będą pływać w majonezie.
Przeczytaj też: Kupujesz dzieciom czekoladowe mikołajki? O TYM musisz wiedzieć!
Źródło: RMF FM