Nastolatka zmarła po kościelnej imprezie

Rodzice czekali prawie tydzień zanim zawieźli ją do szpitala.
Nastolatka zmarła po kościelnej imprezie
fot. Carsyn Leigh Davis | FACEBOOK
12.12.2020
Dominika Stanisławska

Carsyn Leigh Davis czekała prawie tydzień aż rodzice zabiorą ją do szpitala. Dziewczynka miała COVID-19, którym zaraziła się na kościelnej imprezie. Siedemnastoletnia dziewczyna zanim zmarła była leczona w domu lekiem na malarię. Do tragedii doszło na Florydzie.
Zobacz więcej: 
Niesamowite! Mając COVID-19 wstał i zagrał na skrzypach! Lekarze byli w szoku...

17-letnia dziewczyna zmarła po kościelnej imprezie na COVID-19

Carsyn Leigh Davis walczyła już z kilkoma chorobami w życiu, w tym z rakiem i zaburzeniami autoimmunologicznymi, ale to COVID-19 doprowadził do jej śmierci 23 czerwca. Do zdarzenia doszło na Florydzie w Fort Myers. Według raportu Davis zaraziła się COVID-19 po wzięciu udziału w 100-osobowej imprezie w First Youth Church, gdzie uczestnicy nie przestrzegali zasad noszenia masek i dystansu społecznego. 

Jak się później okazało rodzice dziewczynki obracają się w środowisku medycznym. Jej matka jest pielęgniarką, a ojciec asystentem lekarza. Po tym, jak u dziewczynki wystąpiły objawy koronawirusa, rodzice leczyli ją w domu hydroksychlorochinę - lekiem na malarię, który według lekarzy stanowi zagrożenie życia u osób chorych na COVID-19. Carsyn Leigh Davis była szczególnie narażona na ostry przebieg koronawirusa, ze względu na otyłość i przebyte wcześniej choroby. 

Po tym, jak rodzice odmówili intubacji, trzy dni później dziewczynka zmarła. Jej matka udostępniła wpis, poświęcony zmarłej córce, ale internauci szybko zwrócili uwagę na to, iż matka Davis była antyszczepionkowcem i zaprzeczała istnieniu koronawirusa.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie