Perfekcyjne ciało Anny Lewandowskiej budzi zachwyt za każdym razem, kiedy trenerka wrzuca do sieci zdjęcie. Nie inaczej było tym razem. W weekend pochwaliła się weselną stylizacją - sukienką od Magdy Butrym, idealnie dobraną torebką u boku ukochanego męża.
Głosom zachwytu nie było końca i generalnie sprawa zakończyłaby się na gratulacjach szybkiego powrotu do formy sprzed ciąży, gdyby nie to, że Robert pochwalił się na swoim Instagramie tym samym zdjęciem... Fani pary zamiast na pozytywach skupili się oczywiście na wytykaniu błędów i braku perfekcji.
Nie da się ukryć, że gołym okiem widać, to o co chodzi internautom. Na zdjęciu umieszczonym przez Roberta Lewandowskiego, brzuch Anny jest dość uwypuklony, z kolei na tym umieszczonym przez trenerkę, idealnie płaski. Dopatrywanie się odmienności, to trochę jak zabawa w "znajdź różnicę". Na zdjęciu Roberta, Anna ma jedną nogę wystawioną do przodu, z kolei na zdjęciu z profilu trenerki nogi są złączone.
fot. Instagram @annalewandowskahpba i @_rl9
Pod artykułem dostępnym w serwisie kozaczek.pl: „Weselni Lewandowscy. Sukienka Anki to PETARDA, ale cena zwala z nóg” trwa zagorzała dyskusja na temat "brzuszka Ani". Jedne osoby twierdzą, że trenerka poprawia zdjęcia, inni, że po prostu źle stanęła.
Komentarze dostępne pod artykułem w serwisie kozaczek.pl:
To, czy faktycznie Anna Lewandowska retuszuje swoje zdjęcia pozostaje słodką tajemnicą. Patrząc na te z wesela nasuwa nam się jeden komentarz: inny sposób ustawienia ciała i chwila zapomnienia - i ot! Cała tajemnica "odstającego brzuszka" Anny!
A tak swoją drogą - kochane SuperMamy - czy warto jest kruszyć kopię o tak drobny szczegół?