Po zimie skóra twarzy często jest nie tylko poszarzała, ale również zwiotczała. Jakby brakowało jej energii. W słońcu mocniej też możemy zauważyć pierwsze oznaki starzenia. Z pomocą przychodzą tutaj masaże twarzy. W zależności od tego, czy chcemy oddać się w ręce specjalistów (masaż kobido), czy zadbać o skórę samodzielnie, do wyboru mamy kilka opcji. Najpopularniejsze są kamienie Gua Sha, którymi dzięki wielu tutorialom w internecie możemy pobudzić krążenie i przywrócić skórę do życia. Z bardziej zaawansowanych metod doskonale sprawdzi się
BEAR od FOREO, czyli domowy masażysta wyposażony w mikroprądy. Dlaczego jest taki skuteczny? Ponieważ dzięki swojej technologii ćwiczy aż 69 mięśni twarzy i szyi, a aplikacji krok po kroku przeprowadza nas przez zabieg, dzięki czemu poradzi sobie z nim nawet laik. Mikroprądy stosowane również w gabinetach medycyny estetycznej są wybawieniem, jeśli chcemy pozbyć się drugiego podbródka, zarysować kontur twarzy i zminimalizować widoczność zmarszczek mimicznych. A BEAR od FOREO ma najlepsze parametry na rynku, więc warto przyjrzeć się jego działaniu, nawet wtedy, kiedy myślimy o prezencie dla bliskiej osoby. Gwarantujemy, że będzie zachwycona.