Pro-aging nie oznacza oczywiście zrezygnowania z pielęgnacji. W dostępnych na rynku produktach kosmetycznych jest wiele silnych i doskonale działających składników – takich jak retinoidy, skwalan, koenzym Q10, kwas hialuronowy, peptydy itp., które rzeczywiście wspaniale zaopiekują się skórą. Ruch wspiera też możliwość wspomagania się urządzeniami do
nieinwazyjnego dbania o cerę. Wśród taki zabiegów królują światła LED i mikroprądy. Pierwsze znajdziemy np. w urządzeniu
UFO 2 do zaawansowanego zabiegu maseczkami na twarz. Ten gadżet pomaga wtłoczyć esencję wybranej przez nas maseczki wgłąb skóry, poprawiając jej nawilżenie nawet o 126%, a światła LED w zależności od koloru stymulują produkcję kolagenu i rozświetlają. Z kolei
mikroprądy dostępne są np. w urządzeniu BEAR od FOREO. Dzięki ich działaniu MIŚ w domowych warunkach ćwiczy mięśnie twarzy, tym samym ujędrniając skórę i sprawiając, że
wygląda zdrowo i świetliście, podkreślając jej naturalne piękno. Taka jest też myśl przewodnia pro-aging: pokazanie, również młodszemu pokoleniu, że dojrzała skóra to kolejny etap i warto zadbać o nią tak, by promieniała i była doskonale odżywiona. Ruch zakłada również, że zmarszczki czy inne oznaki upływu czasu są pięknym dodatkiem, a nie powodem do zmartwień czy wykluczenia.