Marcelina Zawadzka mówi na Instagramie, z czym muszą mierzyć się karmiące mamy

Marcelina Zawadzka w maju zeszłego roku podzieliła się z fanami radosną nowiną. 36-latka wyjawiła bowiem, że nosi pod sercem dziecko. Od tego momentu na jej Instagramie zawitał ciążowy kontent. I gdy mały Leonidas przyszedł na świat jesienią 2024 roku, influencerka chętnie zaczęła dzielił się z followersami swoimi macierzyńskimi doświadczeniami.
Przeczytaj też: Marcelina Zawadzka już troszczy się o edukację syna. To na pewno ułatwi Leonidasowi przyszłość
Marcelina Zawadzka, podobnie jak jej koleżanka ze stacji – Karolina Gilon, chętnie opowiada w sieci o doświadczeniach związanych z urodzeniem i wychowywaniem dziecka. Co więcej, 36-latka dostała nawet własny cykl w śniadaniówce Polsatu, gdzie mówiła o ciąży, porodzie i pierwszych chwilach z maluchem.
I choć może się wydawać, że Zawadzka poruszyła już naprawdę każdy wątek, niedawno opublikowała na Instagramie post, w którym przyznała, że karmiąc piersią zmaga się z silnym pragnieniem.
Karmienie piersią = pragnienie i suchość w ustach level hard! Jeśli tak jak ja karmisz piersią, to pewnie wiesz, o czym mówię! W momencie, gdy maluch zaczyna jeść, mogłabym wypić całą butelkę wody na raz! A odpowiednie nawodnienie podczas karmienia to podstawa! Woda wspiera laktację, pomaga uniknąć bólów głowy (ja bez odpowiedniej ilości często mam bóle) i poprawia poziom energii. Mój organizm bardzo szybko przypomina mi, gdy piję jej za mało… Więc, droga mamo! Nie zapominaj o wodzie – pisze Marcelina.
Czy ty również masz takie doświadczenia?
Przeczytaj też: Karolina Gilon opowiedziała na Instagramie szczegóły swojego porodu
Wyświetl ten post na Instagramie