Gwiazda Hollywood przyznała, że "zjadłaby pazury psa", by zajść w ciążę

Temat niepłodności i problemów z poczęciem dziecka z roku na rok staje się głośniejszy. Eksperci nie mają wątpliwości, że z czasem coraz więcej par będzie potrzebowała wsparcia medycyny w procesie starania się o potomstwo. Problem nie jest nowy, ale dziś przestaje być tabu. Być może dzieje się tak też dzięki gwiazdom, które wyznają, że one również nie mogły od razu zajść w ciążę.
Przeczytaj też: Deynn niepokoi w sieci swoich fanów: "Ostatnie tygodnie były ciężkie"
Naomi Watts to hollwoodzka gwiazda, która miała problemy, by zajść w ciążę. Swoją walkę o macierzyństwo 56-latka opisała w książce „Dare I Say It: Wszystko, co chciałabym wiedzieć o menopauzie”.
Aktorka znana z takich filmów jak „21 gramów” czy „Niemożliwe” wyjawiła, że jeszcze w wieku 36 lat nie zakładała, że jej droga do macierzyństwa będzie tak wyboista. Naomi zawsze chciała być młodą mamą, ale z czasem marzenie to wydawało się być coraz mniej realne. Gwiazda w swojej książce opisywała różne metody i wysiłki, które podejmowała, by przybliżyć się do realizacji pragnienia, ale niestety nie przynosiły one długo pożądanych rezultatów. Śledzenie cyklu owulacyjnego, mierzenie temperatury, skany pęcherzyków…. Watts przyznała, że „byłaby gotowa zjeść pazury swojego pasa”, gdyby to miało pomóc. 56-latka powiedziała też, że aby zajść w ciążę, wydała ogromne pieniądze. W pewnym momencie zastawiła nawet swój dom.
Ostatecznie w wieku 39 lat po raz pierwszy została mamą…
Przeczytaj też: Gal Gadot musiała być operowana w 8. miesiącu ciąży!
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie