Gal Gadot musiała być operowana w 8. miesiącu ciąży!

"Rezonans ujawnił przerażającą prawdę" - wyjaśnia aktorka.
Gal Gadot musiała być operowana w 8. miesiącu ciąży!
Gal Gadot, fot. Daniel Cole / Reuters / Forum
30.12.2024

Gal Gadot jest jedną z tych gwiazd, które lubią chronić swoją prywatność. 39-latka choć regularnie wrzuca treści na swoje social media, raczej trzyma się kontentu związanego z pracą czy ewentualnie czasem wolnym. Mało jest postów, które odnoszą się do jej pozazawodowego życia. Czasami jednak aktorka znana z takich produkcji jak „Wonder Woman”, „Śmierć na Nilu” czy „Czerwona nota” robi mały wyjątek i wpuszcza fanów do swojego prywatnego świata, co zresztą potwierdza jeden z jej ostatnich postów w social mediach. Gwiazda Hollywood wyjawiła bowiem, że gdy była w 8. miesiącu ciąży, musiała poddać się pilnie operacji…

Przeczytaj też: Anna Lewandowska otwiera się na temat córek: "Od kiedy urodziłam dzieci, dużo płaczę"

Gal Gadot musiała poddać się operacji w 8. miesiącu ciąży

Gal Gadot od 2008 roku jest żoną dewelopera, Jarona Warsano. Para doczekała się czterech owoców swojej miłości – 13-letniej Almy, 7-letniej Mai, 3-letniej Danielle i 10-miesięcznej Ori. Ostatnią ciążę gwiazda kina trzymała jednak w tajemnicy. Dopiero kilka tygodni temu wyznała, że została mamą kolejny raz. Teraz zdradziła również, że czekając na narodziny dziewczynki, musiała przejść pilnie operację. A wszystko dlatego, że lekarze wykryli zakrzep w mózgu.

W lutym, kiedy byłam w ósmym miesiącu ciąży, wykryto u mnie ogromny skrzep krwi w mózgu. Od wielu tygodni cierpiałam na potworne bóle głowy, które przykuły mnie do łóżka, aż w końcu poddałam się badaniu MRI, które ujawniło przerażającą prawdę. W jednej chwili moja rodzina i ja stanęliśmy w obliczu tego, jak kruche może być życie. To było przypomnienie, jak szybko wszystko może się zmienić. (...) W ciągu kilku godzin przeszłam pilną operację. Moja córka, Ori, urodziła się w tym okresie niepewności i strachu. Jej imię, oznaczające „moje światło”, nie zostało wybrane przypadkowo. Przed operacją powiedziałam Jaronowi, że kiedy nasza córka się urodzi, będzie światłem czekającym na mnie na końcu tego tunelu – wyjawiła w social mediach.

Aktorka dodała również, że długo zastanawiała się, czy powinna dzielić się ta historią z fanami. Ostatecznie jednak zdecydowała się na taki krok, by ostrzec inne kobiety i by wesprzeć te, które mają podobne doświadczenia.

Dziś jestem całkowicie zdrowa i pełna wdzięczności za życie, które mi dano. Ta podróż nauczyła mnie tak wiele. Po pierwsze, ważne jest, aby słuchać swojego ciała i ufać temu, co nam mówi. Ból, dyskomfort, a nawet subtelne zmiany często mają głębsze znaczenie, a słuchanie swojego ciała może uratować życie. Po drugie, świadomość ma znaczenie. Nie miałam pojęcia, że ​​3 na 100 000 kobiet w ciąży w wieku 30+ ma zdiagnozowaną CVT (rozwój zakrzepu krwi w mózgu). Tak ważne jest, aby wcześnie rozpoznać, ponieważ jest to uleczalne. (...) Dzieląc się tym nie chce kogokolwiek straszyć, tylko wzmocnić. Jeśli ta historia przekona choć jedną osobę do podjęcia działań na rzecz swojego zdrowia, będzie to oznaczało, że warto było się nią podzielić – przyznała Gal.

Przeczytaj też: Marcelina Zawadzka otwiera się na temat połogu: "Początek nie był dla mnie łaskawy"

fot. IG @gal_gadot

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie