Joanna Opozda i Antoni Królikowski się rozwodzą!

To koniec wielkiej (medialnej) miłości!
Joanna Opozda i Antoni Królikowski się rozwodzą!
fot. Instagram @asiaopozda
12.05.2022

Nie minął nawet rok od ślubu pary, a już - jak donosi "Super Express" - pozew rozwodowy. już wpłynął do sądu. Joanna Opozda i Antek Królikowski jeszcze niecały rok temu ślubowali sobie miłość po grobową deskę. Niestety wygląda na to, że przez niedawny kryzys ich małżeństwo niebawem przejdzie do przeszłości, a do sądu już ponoć wpłynął pozew rozwodowy.

Aktorka od niedawna wróciła do większej aktywności na social mediach. Jak wyznała: sytuacja życiowa zmusiła mnie do szybkiego powrotu do formy i pracy. Muszę zarabiać, żeby utrzymać rodzinę. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez joanna opozda (@asiaopozda)

Choć formalnie para jest jeszcze małżeństwem, to od dłuższego czas, a w zasadzie od narodzin syna Vincenta żyją osobno. Antoni układa sobie życie u boku nowej partnerki, a Asia organizuje sobie na nowo codzienne życie. 

Opozda i Królikowski pobrali się na początku sierpnia 2021 roku - szkoda, że ta relacja nie wytrwała i nie możemy obserwować iście bajkowego happy endu!

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 4 / 5
Wiktor (Ocena: 4) 12.05.2022 13:02
Szkoda, że współczesne kobiety są przyzwyczajane do bycia przede wszystkim pięknymi - a współcześni mężczyźni do tego, żeby za tą pięknością gonić i się o nią starać. Rzeczywistość jest jednak troszkę inna, najważniejsza jest umiejętność budowania relacji - ale nie takiej jak opisywanej w mediach, z kolorowymi zdjęciami uśmiechniętych twarzy. Każde małżeństwo przechodzi po kilku-kilkunastu latach kryzys, nie ma wyjątków. Pytanie czy obie strony potrafią zaakceptować nawzajem swoje ułomności, wybaczyć je sobie i wybrać, że nadal zostają razem. Zbiega się to często z wiekiem około 40-41 lat u mężczyzn, kiedy mózg nareszcie biologicznie dojrzewa. Tak, kochane Panie, słabo macie z nami, mężczyznami! Kiedy jest śliczny i młody, to jest niedojrzałym chłopcem. A kiedy jest dojrzały, to już nie jest taki młody ani taki śliczny. A dzieci najlepiej właśnie w młodości mieć, nawet jeśli media lansują model związków bez zobowiązań - to jednak tradycyjna rodzina przez dosłownie wieki się jednak sprawdziła. Jaki z tego wniosek? Kochajmy się! Ale nie tylko miłością afektywną, przez zauroczenie, czy fascynację ciałem drugiej osoby. Kochajmy się mądrze, rozmawiając, słuchając i wybaczając, podejmując ciągle decyzję: mimo wszystko chcę być z Tobą. To jest miłość.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie