Karolina Brzuszczyńska i Agnieszka Skrzeczkowska planują dziecko!
"Czasem jest tak, że włącza nam się instynkt macierzyński i bardzo już chciałybyśmy być mamami."
fot. Instagram: way.of.blonde
Karolina Brzuszczyńska i Agnieszka Skrzeczkowska dały się poznać publiczności w 2020 roku na castingu do programu "Top Model" jako homoseksualna para uczestniczek. W programie opowiedziały swoją historię i wyznały, że planują ślub. Niestety tylko jedna z nich trafiła do kolejnego etapu, a potem dość szybko opuściła program.
Mimo to obydwie dziewczyny bardzo chętnie korzystają z uzyskanej popularności. Karolina i Agnieszka prowadzą konta na Instagramie, a także kanał na YouTubie "POWER GIRLS". Napisały również autobiograficzną książkę "Lesby".
Influencerki wielokrotnie wspominały już, że marzy im się spontaniczny ślub w Las Vegas w obecności sobowtóra Elvisa Presleya. W wywiadzie dla serwisu "Co Za Tydzień" wyznały jednak, że pandemia pokrzyżowała im plany:
Pandemia nam pokrzyżowała plany. Ślub jest głównie dla nas. Nikt nas nie pogania. Nie mamy dziecka w drodze. Nie musimy tego robić tu i teraz. A chcemy, żeby był wyjątkowy. Na razie nasze plany stanęły na Las Vegas i musimy to zrobić jak najszybciej, bo moja narzeczona się bardzo niecierpliwi. Chociaż trudno w to uwierzyć, ale w takich sytuacjach, jak ślub, dziecko, remont mieszkania, to mamy podobne poglądy. Lubimy spontaniczne sytuacje. Jesteśmy zgodne co do Las Vegas
Jak się okazuje, prócz ślubu mają również przedyskutowane wejście w kolejny etap związku - urodzenie dziecka. Niestety ten proces nie jest tak łatwy do zrealizowania:
Ten proces jest u nas utrudniony. Para hetero w przypływie tych emocji może sobie zrobić dziecko w tej samej chwili, w której o nim pomyśli. U nas nie może się to wydarzyć w ciągu jednego dnia.
Wyjaśniły również jak wyglądałaby kwestia porodu i ciąży:
Czasem jest tak, że włącza nam się instynkt macierzyński i bardzo już chciałybyśmy być mamami. U nas pewnie wyglądałoby to tak, że Agnieszka oddałaby swoją komórkę, a ja byłabym w ciąży. Dziecko nie musi mieć moich genów. Nie jest to dla mnie ważne. Aga chciałaby mieć córkę ze swoimi genami, a ja bardzo chciałabym urodzić jej dziecko. Będę nosić je pod sercem i byłoby to piękne
Dziewczyny pociągnęły również temat w jednym z instagramowych Q&A, w którym zostały zapytane o to, kto podejmie się urodzenia dziecka:
Robiłam ostatnio badania i mogę urodzić. Zostało mi jeszcze kilka lat. Jeżeli zdecydujemy się na dwójkę, to czemu nie. Będę szczęśliwa, jak Karola urodzi nasze dziecko z moimi genami. [...] Chciałabym, żeby dzieci miały imiona międzynarodowe. U moich rodziców w UK nikt nie potrafi wypowiedzieć Agnieszka Skrzeczkowska. Karolina chce, żeby chłopiec nazywał się Cyprian.
Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć powodzenia!
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej