Blanka Lipińska, autorka powieści erotycznych, dodała na swój profil na Instagramie film, w którym otwarcie porównuje swoje książki do disneyowskiej "Pięknej i Bestii".
Zobacz więcej: Michał Wiśniewski robi zakupy dla swojego piątego dziecka
W Walentynki Blanka Lipińska oglądała film "Piękna i Bestia". Mimo że jej literatura jest popularna, a erotyk sprzedał się w ponad 500 tysiącach egzemplarzy, to nie został ciepło przyjęty. W rocznicę premiery swojego pierwszego filmu, Blanka Lipińska nagrała story na swój Instagramowy profil. Co ciekawego powiedziała?
- Dzień dobry moi kochani! To jest piękny dzień. U mnie o poranku "Piękna i Bestia", czyli sporo, sporo starsza wersja mojego filmu o porwaniu, syndromie sztokholmskim i wielkiej bajkowej miłości. Kiedyś zrobił to Disney, potem zrobiła to Lipińska. Disneya nie zdisowali, Lipińską prawie nabili na pal. Pięknego dnia wam życzę!
Zobacz więcej: Agnieszka Włodarczyk jest w ciąży! Dobrą nowinę ogłosiła na Instagramie
Dalej na swoim story kontynuuje porównanie i odpowiada oburzonym mamom na zarzuty dotyczące bajki dla dzieci i powieści dla dorosłych. W ostrych słowach stara się uświadomić fanom, że "Piękna i Bestia" jest o niczym innym, jak o zniewoleniu kobiety. Dalej stawia pytanie, co by było, gdyby filmowa Bestia, nie była bogata, a biedna? "Opowieść nie byłaby romantyczna, a stałaby się horrorem." - twierdzi Lipińska.
Warto zastanowić się nad baśniami napisanymi przez Braci Grimm i Hansa Christiana Andersena, które regularnie są ekranizowane przez Disneya. Pojawiają sie opinię na temat uciskania kobiet, jednak nikt nie pamietam o tym, jak szlachetni w baśniach są mężczyźni - wielu z nim szlachetności obecnie brakuje. Bajki to tylko bajki. Zostały stworzone, by umilić nam czas i przekazać takie wartości jak dobroć, praca i moralność.
A Wy co sądzicie na ten temat?
fot. www.instagram.com/blanka_lipinska/
fot. https://www.instagram.com/blanka_lipinska/