Małgorzata Rozenek i Radek Majdan dość długo starali się o dziecko - para tego nie ukrywa, wręcz głośno mówiła o problemach z zajściem w ciążę, czy poddawaniu się zapłodnieniu in-vitro. Nic więc dziwnego, że Henio to skarb rodziców, oczko w głowie, istny cud!
Co rusz bombardowani jesteśmy nowinkami z życia "Perfekcyjnej" pary: powrót do treningów, wybór wózka... Nie inaczej sprawa się ma z ochrzczeniem dziecka i szczerze powiedziawszy, wyczekiwaliśmy momentu ogłoszenia chrzcin.
Jak czytamy w serwisie pudelek.pl plany ochrzczenia dziecka są nieaktualne. Podobno w rozmowie z Party celebrytka wyznała, że byłoby to hipokryzją, gdyby ochrzciła syna "Nigdy nie planowałam aktu chrztu. Jesteśmy pełni wątpliwości".
Głównym powodem, dla którego para nie chce ochrzcić syna jest aktualna sytuacja w kraju, w kościele, która napawa niepokojem: "Uważam, że kościół jest od wiary, a nie od polityki - wyjaśnił piłkarz. Sytuacja pedofilska też nie została do końca wyjaśniona. To jest środowisko, które nie akceptuje metody in vitro".
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jak dodaje Małgorzata Rozenek, dla której uregulowanie spraw związanych z zachodzeniem w ciążę poprzez sztuczne zapłodnienie jest priorytetowe: "Byłabym hipokrytką, gdybym udała się na chrzest z Henrykiem. Chcemy żyć w zgodzie ze sobą i bardzo trudno nam zaakceptować środowisko, które nie akceptuje naszych przyjaciół, metody, którą nasze dzieci zostały poczęte".
Szczerze mówiąc w 100% rozumiem ich wybór i decyzję. Aktualnie powoli zbliżam się do momentu, kiedy moja starsza córka zacznie przygotowania do Komunii Świętej i też jestem pełna obaw i wewnętrznej niezgodności. Afery pedofilskie, ukrywanie przez Kościół tej sprawy, prowadzą jedynie do utraty zaufania do tej instytucji. Ja wiem, że wiara w Boga to jedno, ale "ambasadorami" tej wiary jest instytucja Kościoła! I kiedy ta instytucja zawodzi, ciężko jej w 100% zaufać.
A wy kochane SuperMamy - jakie macie zdanie na ten temat?