Powinnaś wiedzieć, że bez wysiłku nie ma co liczyć na szczególne osiągnięcia. W przypadku relacji w łóżku, musi być to w dodatku wysiłek płynący z serca, nie z musu. Tak, jest ciężko. On pracuje całymi dniami albo oboje pracujecie, spotykacie się tylko wieczorami, niemiłosiernie zmęczeni, a tu jeszcze dzieci marudzą. Świetny nastrój do amorów, nie ma co. Ale wcale nie musi być aż tak źle. Zobacz, co powinniście robić, a czego unikać, by atmosferę między wami wciąż rozpalać, a nie gasić.
Bardzo łatwo popaść w manierę mówienia w kółko o tym, ile pieluch zmieniłaś w ciągu dnia. Niestety, rozmowa o pieluchach jest najmniej seksownym tematem do rozmów, jeśli chcesz, by twój partner miał w ogóle jeszcze ochotę z tobą rozmawiać. Przypomnij sobie wasze pogawędki z czasów, kiedy nie mieliście dzieci, o czym lubiliście rozmawiać na pierwszych randkach albo podczas wspólnych spacerów. O sporcie? Kulturze? Ulubionym programie w telewizji. Po prostu zmieńcie od czasu do czasu temat na niezwiązany z dziećmi i troskami dnia codziennego.
Owszem, gra wstępna ma poprzedzić akt seksualny, ale co ze spontanicznością? Jeśli będziesz oczekiwać gry wstępnej, możesz uczynić z niej działanie tak samo mechaniczne jak malowanie wałkiem ścian w sypialni. Chodzi o to, by gra wstępna między wami toczyła się stale, naturalnie, a wyraźną chęć pójścia do łóżka możecie sobie komunikować nawet dzień wcześniej, poprzez wysyłanie do siebie figlarnych wiadomości sms, zostawienie krótkiego liściku w kieszeni marynarki lub po prostu przytulając się. Przypomnij sobie wasze zaloty z początku znajomości.
Taka sytuacja może być pokłosiem tego, że nie lubicie, kiedy waszą pociechą opiekują się obce osoby. Takie podejście sprawia, że trudno wam znaleźć czas dla siebie samych, a co dopiero mówić o pielęgnowaniu związku. Zadbajcie o to, by zorganizować opiekę do dziecka od czasu do czasu, zostawiając je np. z babcią. Wybierzcie się w tedy na spacer, do kawiarni, do kina lub do muzeum. Skoncentrujcie się na sobie, nie rozmawiajcie o dziecku. Jeśli nie macie dziadków pod bokiem, to warto uświadomić sobie wreszcie, że opłacenie opiekunki to najlepiej wydane pieniądze.
fot. istock.com
Koniecznie wyrwij dla siebie kilka godzin tygodniowo. Zostaw pociechę mężowi i wyjdź z domu trzy, cztery godziny. Tyle powinno wystarczyć na manicure, fryzjera, zajęcia fitness, zakupy w centrum handlowym lub spotkanie z koleżankami. Znudzenie codziennością, zniechęcenie, niepomalowane paznokcie i odrosty na włosach nie sprzyjają poczuciu własnej atrakcyjności. Ponadto także twój partner zyska w twoich oczach, kiedy wrócisz do domu i zobaczysz, jak należycie zadbał o dziecko.
A co wtedy, gdy wasze dziecko śpi z wami? Jego kwilenie czy nawet sama obecność skutecznie może zburzyć nastrój uniesienia. Na szczęście jest wiele, wiele innych miejsc, gdzie możecie się kochać. Wszyscy mamy w domach przecież chociażby łazienkę z wanną lub prysznicem. Nie zastrzegajcie intymności tylko do sypialni.
Wieczorna randka nie zawsze musi oznaczać kolację przy świecach i oglądanie romantycznego filmu. Zazwyczaj nie mamy do tego na co dzień warunków przy zgiełku, jaki robią dzieci i zmęczeniu, które jest udziałem każdego. Zamiast tego, pójdźcie na spacer oboje z dzieckiem, ale nie zapomnijcie złapać się za ręce.
Zadbajcie o to, by się wysypiać i odciążać nawzajem, jeśli chodzi o obowiązki. Zmęczenie i niewyspanie nie sprzyja wzrostowi libido. Natomiast dobry seks powoduje, że lepiej śpimy, nasze ciało rozluźnia się, a małżeństwo… cementuje.
A jeśli chodzi o nas, o mamy, to nasze zadowolenie z seksu powoduje, że stajemy się lepszymi matkami i jesteśmy milsze dla otoczenia. Niewątpliwie warto o to zawalczyć.