Dzieci zmieniają życie rodziców na więcej sposobów, niż wszyscy możemy przypuszczać. Spodziewamy się tego, nawet jeszcze przed pojawieniem się ich na świecie. Jednak są nawyki, które nie dość, że nas zadziwiają, to jeszcze zostają z nami na zawsze. Nieważne jak długo będziesz czekać, tych 7 nawyków się już nie pozbędziesz.
#1 Kołysanie: ten nawyk kojarzy się głównie z mamami. Zauważyłaś, że zawsze kołyszesz się delikatnie z boku na bok, kiedy masz na rękach dziecko? Myślisz, że to przejdzie, jak tylko maluch przestanie potrzebować noszenia? Muszę cię rozczarować. To się nie skończy. Będziesz to robić cały czas, nawet gdy tylko spojrzysz na mamę trzymającą swojego niemowlaka.
#2 Wstawanie na siusiu: w czasie ciąży nocne wędrówki do toalety są normą. Rosnący maluszek uciska na pęcherz, a to zwiększa częstotliwość wizyt. Jednak jeśli myślisz, że po ciąży te spacery skończą się, to właśnie możesz przestać się oszukiwać. Nie skończą się. Będziesz odwiedzać toaletę każdej nocy.
#3 Rozmowy z obcymi: kiedyś robiąc zakupy byłaś szybsza niż bolid Formuły 1: lokalizowałaś produkty, które cię interesują, wrzucałaś je do koszyka, stawałaś grzecznie w kolejce, płaciłaś i wychodziłaś. Teraz wycieczka do sklepu spożywczego z dziećmi przypomina tygodniową wyprawę. Wcale nie jest to wina dzieci, a twojego gadulstwa! Zamiast odpowiadać krótkimi zdaniami na pytania obcych, tworzysz długie i skomplikowane wypowiedzi, opowiadając połowę swojego życia. Jeśli kiedykolwiek dostrzeżesz, że twój rozmówca spogląda na boki to znak, że powinnaś po prostu przestać mówić.
#4 Cesarskie wstawanie: kobiety po cesarskim cięciu będą wiedziały o czym mowa. Dla tych mniej wtajemniczonych: mamy, które nie rodzą naturalnie, a przez cesarkę, muszą nauczyć się jak wstawać z łóżka, unikając siadania. Wygląda to mniej więcej tak: przekręcasz się na jedną stronę, odpychasz rękoma od materaca, zsuwasz nogi na podłogę i powoli wstajesz. Celem jest, by jak najmniej uaktywniać mięśnie brzucha. Myślisz, że po dojściu do siebie po cesarskim cięciu, będziesz normalnie wstawać z łóżka? Nie, Kochana Mamo. Już nigdy nie będziesz normalnie wstawać z łóżka. Na siłowni możesz robić milion serii brzuszków, mieć piękny kaloryfer zamiast wałeczków, ale wstawać z łóżka będziesz dalej, jakbyś dopiero co urodziła.
fot. istock.com
#5 Płakanie podczas tandetnych reklam: w ciąży hormony robiły swoje. Jeśli wzruszały Cię dziwnie tandetne reklamy z dziećmi, szczeniakami, małymi kotkami, albo innymi drobniutkimi zwierzątkami, to jak najbardziej jesteś normalna. A co jest już mniej fajne i wcale nieśmieszne to fakt, że po urodzeniu dziecka to wcale się nie zmieni. Dalej będziesz płakać na reklamach papieru toaletowego z tym uroczym labradorem.
#6 Ochranianie dzieci: twoje maluchy mogą już dawno mieć pieluchy za sobą, pić z normalnych kubków, kroić mięso ostrym nożem, a nawet umawiać się na randki z płcią przeciwną. Dla ciebie jednak dalej będą małymi dziećmi więc będziesz kroić im kotleciki, chować szklane rzeczy, gdy wejdą do pokoju, odsuwać gorące napoje z krawędzi stołu i pewnie do 20-stki nie pozwolisz im samodzielnie odpalić palników w kuchence. Cóż, po prostu przywyknij.
#7 Zamartwianie się – popularne jest powiedzenie: „Małe dzieci, mały kłopot. Duże dzieci, duży kłopot”. Im większe dziecko, tym większy kłopot i większy powód do zmartwień. Ale martwić się będziesz nie tylko faktem, że Twoje dziecko ma podejrzanych kolegów. Również tym, że ma grypę. Nawet jeżeli ma już 16-lat.
Przeczytaj również: