Na szczęście wszystko, co tymczasowo robi się trudne, wróci do normy, a wtedy wyda się prostsze niż kiedykolwiek!
W pierwszej ciąży każda mama jest wprost zasypywana poradami. Większość z nich udzielana jest w szczerej i dobrej wierze. Jak karmić? Co kupić? Spać razem, czy osobno? No i co z tym smoczkiem?
Rzadko kiedy jednak mówi się przyszłej, młodej mamie, że już za kilka miesięcy to, co kiedyś było dla niej proste i naturalne, stanie się utrudnione, a nawet… tymczasowo niewykonalne! Stąd też wiele z nich przeżywa spory szok, gdy mąż wychodzi z domu do pracy i nagle jedna para rąk to czasem za mało, by okiełznać codzienność z kilkudziesięciocentymetrowym maluszkiem…
Prysznic – na szybki, poranny wystarczy zaledwie kilka minut, ale dla małego dziecka to zdecydowanie zbyt długa rozłąka. Najwięcej szczęścia mają mamy, których dzieci polubiły leżaczki-bujaczki lub potrafią się pobawić same, pozostawione na krótko w łóżeczku. Pozostałe z nas muszą znaleźć swój własny sposób lub wskakiwać pod prysznic, póki partner lub ktokolwiek inny jest w stanie przypilnować malucha.
Zobacz więcej: Ciąża to stan błogosławiony? To musiał powiedzieć mężczyzna!
Makijaż – mało które dziecko odpuści taką okazję do zabawy. Kolorowe cienie, sypki puder, gęsty podkład i dużo różnych tubek do ćwiczenia zakręcania i odkręcania… To wszystko sprawia, że niczym nie zakłócone nakładanie make up’u odchodzi w zapomnienie, dopóki dziecko nieco nie podrośnie.
Gotowanie – samotne nie wchodzi w rachubę – chyba, że naprawdę wygrałaś los na loterii i Twój maluszek umie spokojnie spędzić sam ze sobą dłuższą chwilę. W przeciwnym wypadku będzie skutecznie spowalniał przygotowanie posiłku, trzymając się uparcie twojej nogi lub wyciągając z szafek wszystko, co chciałabyś mieć we względnym porządku. Dlatego, przynajmniej w najtrudniejszym okresie, lepiej jest robić to wieczorami, w porze drzemki dziecka lub… zmotywować swojego partnera do, przynajmniej sporadycznych, eksperymentów w kuchni.
Wyjście z domu na spacer – zwłaszcza zimą zmienia się w dość skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne. Zwykłe opuszczenie na jakiś czas czterech ścian wymaga spakowania niezbędnych akcesoriów – takich, które na pewno się przydadzą, mogą się przydać lub raczej się nie przydadzą, lecz i tak warto je mieć na tzw. „wszelki wypadek”. Do tego dochodzi niełatwa sztuka ubrania dziecka „na cebulkę” na tyle szybko, by się nie niecierpliwiło i na tyle z wyczuciem, by ani nie zmarzło, ani się nie zgrzało.
Sprzątanie - dzieci uwielbiają naśladować dorosłych, więc większość z nich będzie przejęta rolą pomocnika. W ten sposób masz szansę zająć się porządkami, ale na pewno zajmą ci one dużo więcej czasu, niż w czasach, gdy jeszcze nie miałaś potomstwa. Alternatywnie pozostaje ci sprzątanie w porze dziennej drzemki lub nocami.
fot. istock.com
Wyjście do restauracji – na jakiś czas zapomnij o niespiesznych rozmowach z ukochanym przy winie i kilkudaniowym posiłku. Nie musicie rezygnować ze wspólnych wyjść, ale nieraz czeka was jedzenie w systemie zmianowym czy też przesuwanie zawartości stołu tak, by dziecko nie złapało noża lub nie zrzuciło szklanki z gorącą herbatą.
Życie nocne – luksus, na który wielu rodziców długo nie może sobie pozwolić. Jeśli mieszkasz niedaleko rodziny, która raz na jakiś czas pomoże w opiece nad maluszkiem – jesteś prawdziwą szczęściarą. W przeciwnym wypadku wyjście do kina, teatru czy na imprezę staną się trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej, choć nie niemożliwe. Możesz wynająć opiekunkę, poprosić o pomoc koleżankę lub wybrać rozwiązanie pomiędzy – seanse dla dzieci w ciągu dnia i spotkania w domu ze znajomymi, którzy również mają dzieci.
Sen – nawet najspokojniejsze niemowlę trzeba nakarmić kilka razy w nocy, co już w pewien sposób zakłóca sen dorosłej osoby. A jeśli trafił ci się przypadek, który z tylko sobie znanych powodów budzi się kilkanaście razy w nocy i walczy, żeby z powrotem nie zasnąć – jeszcze trochę poczekasz, zanim twój sen wróci do normy. Choć możliwe, że jeszcze przez wiele lat będziesz się budziła na każdy najmniejszy szelest, w obawie o dziecko lub spędzisz bezsenne noce czekając, aż wróci ze spotkania ze znajomymi.
Wyzwania, które stoją przed młodymi rodzicami mogą być na początku dość trudne, a nawet przytłaczające. Wchodzą oni w nową rzeczywistość z dnia na dzień, z maleńkim zawiniątkiem na rękach, bez instrukcji obsługi. Jednak po przetarciu szlaków i kilku tygodniach treningu okaże się, że opiekę nad dzieckiem mają we krwi. Dzięki poszerzeniu rodziny ich życie stało się bardziej intensywne i pełne emocji, a każdą wolną chwilę docenia się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. To wszystko, co tymczasowo robi się trudne, wróci do normy, a wtedy wyda się prostsze niż kiedykolwiek wcześniej. Tak właśnie działa magia rodzicielstwa!
Przeczytaj również: