

Czasem mieszkańcy zatłoczonych miast najchętniej uciekliby na wieś, a czasem ludzie z małych miejscowości marzą o życiu mieście. Czy dawne stereotypy o miastach i wsiach są wciąż aktualne? Gdzie będzie nam lepiej?
Ktoś pod internetowym artykułem o życiu na wsi czy w mieście, napisał komentarz: „Właśnie mam takie marzenie, uciec z miasta i zaszyć się w ciszy na wsi. Coś pięknego :)”. Kiedy z miasta na wieś uciekały bohaterki powieści, dziś uciekają bohaterki seriali. Kobiety rezygnują z szukania pracy w mieście, zamykają swoje domy lub mieszkania i jadą na wieś. Są szczęśliwe podlewając domowy ogródek z warzywami i wkładając ogórki do słoików. Prosta, zwyczajna praca, świeże powietrze, piękny krajobraz, czysta sielanka. Nie tylko w serialach życie na wsi znów przeżywa renesans. Prowincje wybierają ludzie niezależni finansowo i ci, którzy mogą pozwolić sobie na dochodową pracę z domu. Pojawiają się także tacy, co mają pomysł na swoje życie na wsi, zakładają gospodarstwa ekologiczne, agroturystyczne lub prywatne przedszkola czy żłobki, bo ostatnich tych naprawdę na wsiach brakuje.
Tak, na życie na wsi, zwłaszcza tej oddalonej od miasta o wiele kilometrów trzeba mieć dobry pomysł. Jednak to, o czym marzymy, jest zweryfikowane przez życie: opieka nad kimś z rodziny, finanse, miejsce pracy i nasze przyzwyczajenia. Ograniczeń naprawdę jest sporo i choć pragniemy domku na wsi, mieszkamy w bloku przy ruchliwej ulicy z tramwajami. A na wsi? Co znaczy dom, kiedy trzeba go dzielić z rodzicami czy teściami? Wtedy myślimy, że w ciasnym bloku byłoby nam lepiej. Zawsze można się pokłócić o to, gdzie lepiej mieszkać na wsi czy w mieście. Jednak, kiedy ma się na myśli wychowanie dzieci, trzeba zastanowić się nad kilkoma kwestiami: dostęp do opieki medycznej, kultury, rozrywki, kontaktu z rówieśnikami, edukacji i zajęć dodatkowych. Co wypada lepiej, miasto czy wieś? Wszystko zależy do tej konkretnej miejscowości.
fot. istock.com
Jeśli chodzi o zdrowie, to dzieci mieszkające w mieście chorują dwa razy częściej niż dzieci na wsi. Jakie choroby występują u nich częściej niż rówieśników mieszkających w miastach? Należą do nich choroby układu oddechowego, bezpłodność, otyłość, krótkowzroczność i rak, a także alergie i depresje. Różne badania naukowe potwierdzają, że dorastanie w mieście negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne. Co jeszcze wpływa na to, że na wsi jest lepiej? Dzieci mające dom i własne podwórko, są bardziej aktywne niż rówieśnicy z miast. Mają nieograniczone możliwości przebywania na dworze od rana do nocy, mogą wyjść już o 7 rano i biegać boso po trawie, przyjść do domu na śniadanie i znów wyjść na dwór. Oczywiście dzieci lubią towarzystwo, zwolennicy miast mówią, że dziecko na placu zabaw może się świetnie bawić z innymi, a na podwórku na wsi bawi się samo. Warto się zastanowić, czy w miejscowości, w której planujemy zamieszkać maluch będzie miał rówieśników. Natomiast poziom szkół i przedszkoli zależy od tego, o jakiej wsi mówimy. Czasem placówki edukacyjne mają do zaoferowania bardzo wiele, w tym zajęcia dodatkowe, a czasem poziom jest naprawdę niski. Podobnie z opieką medyczną.
Zazwyczaj na wsiach nie ma szkół ponadgimnazjalnych. Kiedy dziecko zaczyna edukację w liceum, spotyka się z młodzieżą dorastającą w miastach i widzi różnice. Po pierwsze lepszy dostęp do zajęć dodatkowych: muzycznych, plastycznych, nauka pływania, języki obce itd. Pamiętajmy, że czasem trzeba mieszkać w internacie, aby uczęszczać do dobrej szkoły. Codzienne długie dojazdy do szkoły i oczekiwanie na ten jeden autobus do swojej wioski mogą być uciążliwe. Poza tym, co po powrocie ze szkoły młody człowiek może robić na wsi? Jakie ma perspektywy, poza ciężką pracą, jeśli rodzice mają gospodarstwo i ewentualnie siedzeniem pod komputerem? To, co nie miało większego znaczenia dla małego dziecka, dla młodego człowieka ma ogromne. Gdzie kino, koncerty, basen, kawiarnia, dobre miejsce spotkań poza wiejską dyskoteką?
Decyzja nie jest łatwa. Każde miejsce zamieszkania ma swoje plusy i minusy. Obecnie mieszkanie na wsi znów staje się atrakcyjne. Są takie wsie, na których nie ma już krów ani koni, ludzie nie prowadzą małych gospodarstw, ale pracują w miastach oddalonych o te 7, 10, 15 km, mają domy z ogródkami i stawy zamiast łąki z pasącym się bydłem. Wiejskie dzieci zdecydowanie rzadziej pomagają rodzicom na roli, mają tyle czasu, co dzieci w miastach i wykorzystują go tak samo: oglądają telewizję i grają na komputerze. Wszelkie stereotypy naprawdę zanikają, włącznie z tym, czy życie na wsi jest tańsze, uboższe i nudniejsze czy niż w mieście. Wszystko zależy do tego, na jakiej wsi będziemy mieszkać lub w jakim mieście, a także od tego, jaki mamy temperament i jakie przyzwyczajenia.
A wy, gdzie mieszkacie, kochane Mamy, na wsi, czy w mieście? Jesteście zadowolone, czy myślicie o zmianie?
Przeczytaj również: