Potrzebuje ich – bardzo wiele! Dzieci pragną słyszeć, że są kochane, ważne, chciane, piękne. Pragną tego całym żarem swoich małych serc.
Język miłości nie wyraża się tylko w słowie „kocham”. To naturalne, że niekiedy pragniemy zachować je na szczególne okazje.
Na szczęście, w języku miłości jest mnóstwo innych słów i wyrażeń, które możemy wypowiadać do swoich dzieci:
Ileż moglibyśmy jeszcze dopisać do tej listy! Dlaczego więc tego nie robimy? Co nas powstrzymuje i każe odwracać wzrok od dziecka w chwili, w której jedno nasze ciepłe i czułe słowo zdziałałoby cuda!
Zobacz więcej: Jak kształtować w dziecku pewność siebie?
Robiłam przed laty reportaż o samotnych matkach. Pewna kobieta opowiedziała mi o swoim dzieciństwie. Nie musiała, ale potrzebowała tego. Wraz z jej historią płynęły łzy, dużo łez.
W pewnej chwili oznajmiła:
– Kiedy wychowywałam jedyną córkę i chciałam powiedzieć jej dobre, budujące słowo, czułam w gardle wielką gulę. Jakby ktoś, dawno temu, zawiązał mi język na supeł.
Córka tej kobiety zginęła w wypadku samochodowym w wieku 28 lat. Przy grobie matka zapewnia ją o swojej miłości.
Ktoś…, kiedyś…, a może dziś sami dziergamy sobie na języku takie supełki? Powód? Zawsze się znajdzie. Zmęczenie, zalatanie, nieuwaga, ignorancja… Albo przekonanie, że „takie mówienie” jest sztuczne i głupie. Czasami wymaga to od nas ogromnego, wewnętrznego wysiłku. Musimy się przełamywać, aby mówić dobre słowa. Ale warto!
Nasze dzieci czekają na słowa miłości. Potrzebują od nas dobrych, pozytywnych i wzmacniających KOMUNIKATÓW.
Rozwiążmy języki!