Nie jesz na mieście, ale nie jesz też w pośpiechu? Zamknięte restauracje, mróz i śnieg zachęcają, by zostać w domu i wprowadzić śniadania na zupełnie nowy poziom! Weekendowe poranne biesiadowanie, a dla osób pracujących zdalnie również celebrowanie pierwszego posiłku w dni pracujące, wymaga sięgnięcia po nowe, smakowite pomysły. Mamy kilka przepisów, które sprawdzą się na pewno!
Pierwszy posiłek dnia ma kluczowe znaczenie. Powinien być pożywny i pyszny – poza kaloriami ważne jest też przecież, by wprowadził nas w dobry nastrój. Nawet jeśli mamy więcej niż zwykle czasu na jego przygotowanie, nie powinno nam to zająć zbyt długo – w końcu śniadanie robimy zwykle głodni. A jeśli będzie przy okazji zdrowy, pomoże sprzątnąć lodówkę i świetnie wyjdzie na zdjęciu? To tylko lepiej!
Jeśli śniadanie na ciepło to dla ciebie jajka, nie zatrzymuj się na jajecznicy. Omlet, jeśli tylko znasz kilka sztuczek, jest łatwy w przyrządzeniu i otwiera przed tobą mnóstwo możliwości. Jedną z nich jest omlet z boczkiem – świetne śniadanie dla kogoś, kto zaraz po nim zamierza iść na długi, mroźny spacer.
Składniki na 2 porcje:
To, co w omlecie jest najważniejsze i odpowiada za sukces tego dania, to dobrze przygotowana masa jajeczna. Idealnie zmieszane, puszyste ciasto można mieć w zaledwie chwilę, jeśli skorzystamy z blendera próżniowego Philips. Urządzenie zrobi najważniejszą pracę, a to, co zostaje, to tylko ułożenie plastrów boczku w naczyniu do pieczenia. Na boczku rozkładamy cheddar i szpinak, a potem zalewamy to masą jajeczną. Tak przygotowane naczynie wstawiamy do piekarnika na 30 minut (temp. 180 stopni Celsjusza).
Słodkie śniadanie to rozwiązanie przyjemne, z którego często rezygnujemy w obawie przed nadmiarem cukru oraz uczuciem głodu, które przyjdzie szybciej niż po wytrawnym posiłku. Na szczęście jest rozwiązanie kompromisowe: pełnoziarniste pancakes, do których nie tylko samodzielnie możemy dopasować rozsądne dodatki, ale też przygotować mąkę, zyskując w ten sposób spokój i pewność, że jemy zdrowo. Co ciekawe – znowu przyda się do tego blender próżniowy Philips.
Składniki na 12 porcji:
Migdały i płatki przy pomocy blendera przerabiamy na pełnoziarnistą mąkę. Dodajemy mleko roślinne, jajka, banany, miód i cynamon, a potem blendujemy i krótko smażymy z obu stron. Następnym krokiem są dodatki, które możesz wybrać zgodnie z upodobaniami swoimi i rodziny.
Nie masz cierpliwości lub czasu na celebrowanie śniadań lub lubisz zabierać je ze sobą? Smoothies to rozwiązanie, które powinno się sprawdzić. To opcja nie tylko szybka i wygodna, ale też zdrowa i wpisująca się w koncepcję zero waste – smoothie przyjmie (niemal) wszystko. Szczególnie, jeśli przygotujemy je w dobrym blenderze, który zapewni mieszance doskonale jednolitą, aksamitną konsystencję. Zimą warto sięgnąć po mrożone owoce i warzywa – urządzenie o odpowiedniej mocy bez problemu je rozdrobni. Orzechy, płatki owsiane lub masło orzechowe albo miód? Wszystko może się przydać. Bazować można na mleku lub napoju roślinnym, jogurcie lub wodzie. Jeśli w lodówce znajdziecie przywiędłą natkę pietruszki lub kawałek marchewki – to będzie odpowiedni sposób na ich spożytkowanie.
Blender to klucz do sukcesu
Omlet, pancakes i smoothie z jednego urządzenia? A to dopiero początek! W serwisie pysznosci.pl znaleźć można dziesiątki przepisów, w których kluczową rolę odgrywa blender próżniowy wysokoobrotowy Philips. Urządzenie o mocy 1400W blenduje nawet najtwardsze składniki i gwarantuje aksamitnie gładką konsystencję, bez piany i rozwarstwiania. Technologia próżniowa wysysa tlen z dzbanka przed rozpoczęciem blendowania – to dzięki temu urządzenie jest takie skutecznie. Podwójnie docenisz to, gdy w ramach pokuty za święta wdrożysz dietę bazującą na zielonych koktajlach. Te blendowane próżniowo nie rozwarstwiają się i zachowują świeżość do 8 godzin oraz do 3x więcej witaminy C w porównaniu do tych blendowanych standardowo.