"W tym roku to już na pewno schudnę", dlaczego porzucamy nasze postanowienia noworoczne?

Dlaczego wrócę do diety pudełkowej?
"W tym roku to już na pewno schudnę", dlaczego porzucamy nasze postanowienia noworoczne?
fot. istock.com
30.12.2020
Dominika Stanisławska

Nowy rok, to początek nowych wyzwań dla wielu z nas. Patrzymy optymistycznie w przyszłość, mimo że pogoda i temperatury nie są sprzyjające. W końcu za 3 miesiące równonoc, za kolejne cztery Wielkanoc, a za pięć miesięcy majówka, która jest zalążkiem wakacji. Początek roku to też początek postanowień i snucia planów. Najczęściej plany i cele dotyczą niczego innego, jak lepszego wyglądu. W czasach “kultu ciała”, zachęcona pochlebnymi opiniami na temat cateringu dietetycznego Ewy Chodakowskiej, postanowiłam go spróbować, ale także porozmawiałam z dietetykiem klinicznym Be Diet Catering Moniką Nowicką, która specjalizuje się w żywieniu osób z zaburzeniami gospodarki węglowodanowej w organizmie, chorych na cukrzycę typu I i II czy cierpiących na insulinoodporność. Jej ogromną pasją jest żywienie dzieci i młodzieży, którą realizuje w swojej codziennej praktyce. Rozmawiałyśmy temat podejścia do diety i realizacji postanowień noworocznych.
Zobacz więcej: 5 sposobów na ograniczenie cukru w diecie twojej rodziny

Jak to jest, że każdy od nowego roku planuje dietę?

Początek roku to doskonały czas na tworzenie postanowień i stawianie sobie nowych celów. Jesteśmy po podsumowaniu poprzedniego roku, wyciągnęliśmy z niego wnioski i mamy motywację, aby coś zmienić. Zwracamy uwagę na to, co jest dla nas ważne – na nasze zdrowie, samopoczucie, dobry wygląd. Wiemy, że dieta w bezpośredni sposób wpływa na te kwestie, dlatego jej zmiana często pojawia się na liście postanowień noworocznych.
Na pewno nie bez znaczenia jest też to, że w trakcie Świąt pozwalamy sobie na więcej i nie przejmujemy się dietą. Chwilę później pojawia się refleksja, że teraz to już na pewno „bierzemy się za siebie”. Zaczynamy planować posiłki, gotować, inaczej robimy zakupy. Często diametralnie zmieniamy swój plan dnia. Utrzymanie takiego postanowienia na dłużej wiele od nas wymaga. Po drodze napotykamy na wiele trudności, a przez to łatwo się poddajemy.

Jakie to mogą być trudności?

Przede wszystkim stawiamy sobie zbyt ambitne cele, które są wręcz nierealne do osiągnięcia. Badania pokazują, że już po 2-3 tygodniach od założenia sobie celu, porzucamy je. Zostajemy z wyrzutami sumienia, że znowu nam się nie udało. Potrafimy być dla siebie bardzo surowi. To sprawia, że boimy się po raz kolejny rozczarować i nie podejmujemy kolejnych prób. Zostajemy z poczuciem porażki.

Jakie to mogą być "nierealne postanowienia”?

Przykładowo: „schudnę 10 kilogramów w miesiąc”. Robimy sobie często dużą presję i szkodę, zarówno dla zdrowia jak i własnej motywacji. Nie konsultujemy się ze specjalistą. Podejmujemy działanie bez sprawdzenia, czy to będzie dla nas korzystne, czy to jest realne i bez planu, jak to zrobić w taki sposób, aby sobie nie zaszkodzić. Niezależnie od tego czy planujemy samodzielnie zadbać o swoją dietę, czy chcemy skorzystać z cateringu dietetycznego – bardzo ważna jest konsultacja z dietetykiem klinicznym. Punktem wyjścia zawsze powinno być nasze zdrowie i troska o nie.
Często też nie mamy żadnego planu na to, w jaki sposób chcemy osiągnąć cel. Bardzo ważne jest, żeby stawiać sobie małe, poszczególne cele na drodze do tego głównego. Pomocna może być metoda małych kroków. Warto zacząć od małych zmian w stylu życia np. włączenia czwartego posiłku do diety, jeśli do tej pory jedliśmy tylko trzy albo wykluczenia jednego produktu, który często pojawia się w naszej diecie, a jest dla nas niekorzystny np. słodycze. Ważne, że będziemy umieli z niego zrezygnować - to na początek. Później dopiero przechodzimy do kolejnych działań. Dzięki temu nie doprowadzimy do tego, że będziemy czuli złość z powodu tego, że czegoś nas pozbawiono, czegoś nam nie wolno. Ta drobna zmiana w podejściu może mieć wielki wpływ na sukces i osiągnięcie celu.
Dzięki temu nie doprowadzimy do tego, że będziemy czuli złość z powodu tego, że czegoś nas pozbawiono, czegoś nam nie wolno. Ta drobna zmiana w podejściu może mieć wielki wpływ na sukces i osiągnięcie celu.
fot. Materiały prasowe

W jaki sposób catering dietetyczny może pomóc w odchudzaniu?

To bardzo komfortowe rozwiązanie, jeśli chcemy zredukować masę ciała. Wybierając catering, warto zwrócić uwagę, czy mamy możliwość konsultacji z dietetykiem klinicznym, który dobierze dietę odpowiadającą naszym potrzebom. Na konsultacji można się dowiedzieć też, co zrobić, aby dieta działała. Częstym błędem jest zaczynanie od zbyt niskokalorycznej diety – niejednokrotnie bardzo dla nas niekorzystnej, która przez ciągłe poczucie głodu, może doprowadzić nas do złego samopoczucia, złości, frustracji, a w efekcie do porzucenia celu. Paradoksalnie waga może stać w miejscu, bo organizm będzie magazynował składniki.

Catering dietetyczny to też ogromna oszczędność czasu - nie musimy planować posiłków, robić zakupów, gotować, sprzątać. Oszczędzamy czas, który możemy wykorzystać na to co dla nas ważne – relaks, relacje, sport. W aktualnej sytuacji to też bezpieczne rozwiązanie – ograniczamy wizyty w sklepie. Gotowe jedzenie otrzymujemy prosto pod drzwi.

Istnieje też przekonanie, że zdrowe jedzenie jest mniej smaczne. W Be Diet Catering udowadniamy, że zdrowe jedzenie nie musi być pozbawione walorów smakowych. Mamy mniej kaloryczne alternatywy popularnych dań, np.: pizza na spodzie kalafiorowym, brownie z czerwonej fasoli, pierogi z mąki graham. Dzięki tak skomponowanej diecie nie mamy ochoty na podjadanie i sięganie po niezdrowe przekąski. Nie czujemy, że coś tracimy.
Dodatkowo catering dietetyczny to doskonały sposób na naukę zdrowych nawyków żywieniowych i inspiracja dla samodzielnego gotowania. Pokazujemy jak łączyć smaki, stosować zdrowe zamienniki, jak dbać o urozmaicone posiłki, które dostarczą nam niezbędnych składników.Pokazujemy jak łączyć smaki, stosować zdrowe zamienniki, jak dbać o urozmaicone posiłki, które dostarczą nam niezbędnych składników.
fot. Materiały prasowe

Czy dieta jest jednakowa dla wszystkich?

Nie, to co jest dobre dla jednej osoby, niekoniecznie będzie odpowiednie dla drugiej. Dlatego mamy zespół dietetyczek klinicznych, które po konsultacji i wywiadzie pomagają wybrać najlepszą opcję. Mamy do wyboru kilka diet o różnych kalorycznościach. Diety mięsne i bezmięsne w różnych wariantach.
Be Diet Catering to marka stworzona przez kobiety i dla kobiet. Marka współtworzona jest przez Ewę Chodakowską i powstała w odpowiedzi na potrzeby kobiet, które już wcześniej zaufały Ewie i dzięki jej wsparciu rozpoczęły skuteczną walkę o siebie - swoje zdrowie, sylwetkę, pozytywną samoocenę. Menu projektowane jest przez zespół dietetyczek klinicznych tak, aby dieta zaspokoiła zapotrzebowanie na wartości odżywcze, witaminy i minerały w kobiecym organizmie. Dieta bogata jest m.in. w antyoksydanty, kwasy omega 3, witaminę A i E, czy żelazo i wapń.

Słuchamy kobiet. W menu pojawiają się dania szczególnie przez nie lubiane – smoothie, sałatki, fit desery. Dieta dopasowana jest także do pór roku, bo nasze zapotrzebowanie na składniki zmienia się wraz z nimi. Korzystamy z sezonowych produktów i uzupełniamy to, czego zimą i latem potrzebujemy najbardziej. W końcu dobrze dobrana dieta powinna nas nie tylko żywić, ale przede wszystkim odżywiać.
Zobacz więcej: Orkiszowy chlebek dyniowy - to jest pyszne!

Byłam na diecie pudełkowej. Co o tym sądzę?

Przez 10 dni na diecie od Ewy Chodakowskiej żaden posiłek się nie powtórzył. Zanim zaczęłam stosować dietę odbyłam rozmowę z Moniką Nowicką, która dokładnie zweryfikowała podstawowe informacje (wzrost, waga), ale także dopytała o tryb pracy, produkty, których nie lubię oraz stan zdrowia. Byłam na diecie Optimal/1500 kcal. Dla mnie największym walorem jest to, że codziennie mamy smoothie lub koktajl, który można odtworzyć w domu. Jak się okazuje zdrowe odżywianie nie wiąże się z ogromnymi wyrzeczeniami, a zamienieniem czekolady na owoce - poziom słodkości ten sam, a złego cukru dużo mniej. Podczas diety można się najeść, bo posiłki są spore objętościowo, mimo że kalorii jest znacznie mniej. To, co jest warte uwagi, to sałatki, które możemy samemu odtworzyć w domu - chociażby z sosem miodowo-musztardowym. Przez okres 10 dni na diecie, aż do ok. 2 dni poprzedzających Wigilię, nie czułam potrzeby podjadania, a z drugiej strony nie byłam "pełna", co często towarzyszy przy zjedzeniu obfitego posiłku. To, co mnie najbardziej cieszy, to to, że nauczyłam się przygotowywać posiłki samodzielnie, bez większych nakładów energetycznych. Czy schudłam? Raczej nie, bo 10 dni to za mało, żebym przy pracy siedzącej mogła pochwalić się zgubieniem jakiegokolwiek kilograma, ale na pewno czułam się lepiej. Ciekawe jest też to, że od pierwszego dnia miałam założone godziny, o których jem. Dzięki temu do tej pory ich przestrzegam, co zdecydowanie ułatwia mi funkcjonowanie w ciągu dnia. Unikam głodzenia się oraz przejadania. Myślę, że w dalszej perspektywie będę kontynuować ten nawyk. Najważniejsza kwestia na koniec - czy dania były smaczne? Zdecydowanie tak. Kuchnia Yannisa, to coś, czego należy spróbować, bo czuć, że jest to talent kulinarny przechodzący z pokolenia na pokolenie. Okazuje się, że posiłki z pudełka nie muszą być mdłe i nijakie, pod warunkiem, że są dobrze przygotowane. Osobiście mogę polecić dietę każdemu, kto chce zacząć przygodę z noworocznymi postanowieniami. Inne osoby, które będą zadowolone to te, które nie lubią gotować i wolą oszczędzać czas na inne aktywności.

Polecane wideo

Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 04.01.2021 13:32
I ja postanowiłam sobie, że schudnę! Kupiłam sobie trampolinę do ćwiczeń z pl Geekbuying, to był mój prezent świąteczny. Od następnego poniedziałku oprócz ćwiczeń wprowadzam dietę, kupiłam sobie książkę z lekkimi daniami na parze. Trzymajcie kciuki :)
odpowiedz
Polecane dla Ciebie