Świąteczne zabobony, z których obecnie się śmiejemy, kiedyś miały się całkiem dobrze. Mimo że logika nakazuje porzucenie pogańskich wierzeń, to nie są one już rodzajem wyroczni, a sposobem na pośmianie się i rozładowanie przedświątecznych emocji. Poza przemawiającymi w Wigilie zwierzętami, z jakimi przesądami można się jeszcze spotkać?
Zobacz więcej: 4 kreatywne sposoby na obchodzenie świąt
Jeden z przesądów skierowany jest do singielek. Jeśli panna zamiata podłogę, to powinna to robić w kierunku mieszkania, a nie drzwi. Zamiatanie podłogi w kierunku drzwi „wymiata” kawalerów.
To kolejny przesąd skierowany do samotnych kobiet. Jeśli chcesz wiedzieć, czy spotkasz ukochanego w nadchodzącym roku, to policz pestki w zjedzonym jabłku. Jeśli jest ich parzysta ilość możesz spotkać ukochanego, jeśli nieparzysta – na miłość trzeba jeszcze poczekać.
Młode dziewczyny po wieczerzy wychodziły przed dom i głośno krzyczały. Z której strony szło echo, z tamtej należało wypatrywać przyjścia męża.
fot. istock.com
Wielu z naszych dziadków do tej pory wierzy, że jeśli w Wigilię domownicy będą się kłócić, tak też będzie przez cały rok, aż do następnych Świąt. Z tego powodu dzień wigilijny powinien być spędzony w spokoju, radości i zgodzie.
Jeden z przesądów mówi o tym, że kiedy wszyscy zasiadają do wigilijnej wieczerzy nikt nie może odchodzić od stołu, a wszystkie potrawy musza być wcześniej przygotowane, aby nie trzeba było po nie chodzić. Ten, kto jednak odejdzie od stołu przed skończeniem kolacji, nie doczeka kolejnej.
Jak mówi kolejny przesąd, każdy, kto podczas wieczerzy zje po trosze każdej potrawy, a następnie zajrzy z sieni do domu przez dziurkę od klucza, zobaczy zmarłą osobą siedzącą z resztą domowników przy stole.
Zobacz więcej: Trendy dla rodziców na 2021 rok
Tego dnia zwierzęta przemawiają ludzkim głosem, ale pecha będzie miał każdy, kto je usłyszy. Jak się okazuje, kto usłyszy gadające zwierzę nie dożyje poranka. Jedną z historii, która zachowała się w tradycji ludowej, mówi o gospodarzu, który usłyszał od wołów wyrok na własne życie, podczas podsłuchiwania ich rozmowy.