Przestańcie usprawiedliwiać leniwych ojców – list czytelniczki

Jedna czytelniczek podzieliła się z nami swoją historią.
Przestańcie usprawiedliwiać leniwych ojców – list czytelniczki
fot. istock.com
18.11.2020
Dominika Stanisławska

Przeglądam fora, na których matki dzielają się swoimi doświadczeniami z macierzyństwa. Ciągle natykam się na wpisy „w nocy wstaje, żeby nakarmić dziecko”, „nie wyspałam się dobrze od kilku tygodni”. Ale to nie koniec, bo gorsze są odpowiedzi „jesteś matką, ciesz się macierzyństwem”, „kiedyś docenisz te nieprzespane godziny” – naprawdę?! Drogie Panie, naprawdę myślicie, że kiedykolwiek ktokolwiek mógłby zatęsknić za ciągłym zmęczeniem, przewijaniem, staniem przy garach, podczas gdy „jaśnie pan domu i głowa rodziny” ogląda telewizję?!
Zobacz więcej: Musiałam dokonać aresztowania na randce – list czytelniczki

Historie z życia wzięte - list czytelniczki

Nierówność w podziale opieki nad dzieckiem jest widoczna gołym okiem. Też kiedyś żyłam w przekonaniu, że MUSZĘ to znosić „dla dobra dziecka”. Prawda jest taka, że dla dobra dziecka oboje rodzice powinni się angażować we wstawanie w nocy, karminie i „ogarnianie” domu. Poświęcałam się całe 2 miesiące dla dziecka, bo tylko tyle karmiłam piersią. Potem zaczęłam się zastanawiać, czy poświęcam się dla dobra dziecka, czy dla wypoczynku męża. Gdy uświadomiłam sobie, ile pracy muszę wkładać w dom, opiekę nad dzieckiem i pracę, to szybko pogoniłam mojego męża do roboty i odstawiłam córkę od piersi. Jak się okazało, że można karmić dziecko butlą mój mąż nie był zachwycony i to nie dlatego, że „dla dobra dziecka” trzeba karmić piersią, ale dlatego, że jego dobro i wygoda ucierpią – w końcu też będzie w nocy wstawał na karmienie.
Gdy uświadomiłam sobie, ile pracy muszę wkładać w dom, opiekę nad dzieckiem i pracę, to szybko pogoniłam mojego męża do roboty i odstawiłam córkę od piersi.
fot. istock.com
Zobacz więcej: Zerwałam z chłopakiem, bo nie nosił maseczki – list czytelniczki

Drogie Mamy, mój apel jest taki: znajcie swoją wartość. Niech konserwatyzm społeczny godny lat 50. XX wieku was nie omota. Sama sobie dziecka nie zrobiłaś, więc niech mężczyzna też się zaangażuje. Bądź dla siebie dobra, ale nie dlatego, że znosisz te – bądź co bądź – upokorzenia, ale dlatego, że postawisz jasne granice, które są dobre tylko i wyłącznie dla ciebie. Każdy z nas jest w niewielkiej części egoistą. Korzystajmy z tego w mądry sposób.

Polecane wideo

Komentarze (5)
Ocena: 5 / 5
Ogarnij się (Ocena: 5) 29.08.2022 01:35
Ja nie wiem po co kobiety rodzą te dzieci i mają problemy. Ja nigdy nie będę mieć dziecka , ponieważ utrudni mi ono życie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.09.2021 23:10
Taaak...nie dajmy się...fajnie doradzać. A co jak mąż powie że nie? Nie wstanie w nocy bo pracuje i jest zmęczony
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.07.2021 01:24
Witam jestem ojcem 3 dzieci żona zajmuje się nimi codziennie a ja pracuję na ich utrzymanie min 14godzin dzienie, wykonując zlecenie dla inwestorów mieszkan itd, weekend mam walny dla nich nie lubię jak w artykułach ocenianie wszystkich mężczyzn pod jeden kaliber że len kanapa o tyle. Poprostu czuje się obrażony przez wasz artykuł.
zobacz odpowiedzi (2)
Polecane dla Ciebie