Miłość w czasach zarazy!

Te trzy kobiety znalazły miłość w Internecie.
Miłość w czasach zarazy!
fot. istock.com
15.10.2020
Dominika Stanisławska

Obecnie ludzie potrzebują pocieszenie i bliskości, mimo dystansu społecznego. Jak się okazuje miłość można znaleźć w Internecie nawet w czasach zarazy. Niepewność dnia jutrzejszego, tego, czy znów nie zostaniemy zamknięci w domu, nie będziemy mogli spotykać się ze znajomymi, nie będziemy mogli prowadzić normalnego życia spowodowała, że sporo cześć poszukiwaczek drugiej połówki przeniosła się na aplikacje randkowe.
Zobacz więcej: Czy mężczyźni mogą „tylko się przyjaźnić” z kobietami?

Historie trzech kobiet, które znalazły związek w Internecie

Gosia, 27 lat

Pierwszy raz z moim chłopakiem spotkałam się w lutym. Już wtedy było głośno o koronawirusie, ale nikt nie brał tego na poważnie. Do marca odbyliśmy ze cztery spotkania. Później, gdy przyszedł lockdown zapytała, co dalej. Powiedział, żebyśmy poczekali, nie musimy się widywać, ale chce utrzymywać kontakt. Moi współlokatorzy nie chcieli, aby ktoś obcy przychodził, a ja nie mogłam bez niego wytrzymać. Postanowiliśmy zamieszkać razem, jak najszybciej. Dzięki temu, że później zamknęli wszystkich w domach, my mogliśmy się lepiej poznać. Dla mnie czas siedzenia w domu był najlepszym, jaki mnie w życiu spotkał.
Dla mnie czas siedzenia w domu był najlepszym, jaki mnie w życiu spotkał.
fot. istock.com

Agnieszka, 31 lat

Mam dziecko z poprzedniego związku i nigdy tego nie ukrywałam. Z byłym mężem rozstaliśmy się kulturalnie, aby tylko dziecko nie ucierpiało. Aplikację randkową założyłam, gdy pandemia się już zaczęła. Nie mogłam spotykać się ze znajomymi, ale chciałam żeby coś się działo, chciałam poznawać ludzi. Założyłam popularną aplikację i… stało się. To był pierwszy strzał. Nigdy nie wierzyłam w miłość z Internetu. Pisaliśmy ze sobą dwa miesiące zanim się spotkaliśmy. To było niesamowite. Naprawdę mogłam uwierzyć w to, że poznać kogoś w sieci. Spotykamy się niedawna, ale rozmowy przez telefon, dzwonienie do siebie na pewno przyspieszyło rozwój naszego związku.
Zobacz więcej: Co Polki myślą o byciu singielką?

Maria, 29 lat

Swojego obecnego partnera poznałam w sieci. Powiem szczerze, że to nie była moja pierwsza przygoda z internetowymi randkami. Raczej szłam na spotkanie znudzona, z założeniem, że nic z tego nie wyjdzie. Spotkaliśmy się pierwszy raz dzień przed ogłoszeniem kwarantanny. Po pierwszym spotkaniu miałam ogromny niedosyt i byłam załamana, bałam się, że więcej się nie zobaczymy. Jednak przez ten cały czas, gdy nie mogliśmy się spotkać ciągle ze sobą rozmawialiśmy. Dziś mogę powiedzieć, że jestem zakochana i bardzo się cieszę, że poszłam na spotkanie z moim obecnym parterem.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie