Chciałam jednak tą serią artykułów zwrócić waszą uwagę na kilka, które mogą stać się naszym udziałem i to często zupełnie nieświadomie.
Sama pewnie nie raz mogłam powiedzieć coś, co uraziło inną mamę i poczuła się przeze mnie zawstydzona, dlatego sama biję się w matczyną pierś a was zachęcam, aby przed rzuceniem „niewinnego” komentarza w kierunku innej kobiety sprawdzić jaka się kryje za naszymi słowami intencja. Czy rzeczywiście każde nasze stwierdzenie to wyraz troski? Czy naprawdę uważamy, że jedno zdanie, nawet jeśli prawdziwe i wypowiedziane w „dobrej wierze” jest w stanie zmienić czyjś światopogląd? A już szczególnie na forum internetowym?
Cały cykl artykułów dotyczących zjawiska #MOMSHAMING przeczytasz tutaj!
Z drugiej strony, dla kobiet, które doświadczają nieustannie oceniania i zawstydzania a nie potrafią postawić granic i odciąć się od nadawców takich komunikatów polecam, oczywiście z przymrużeniem oka, metodę na „matkę zbawcy świata”. Polega ona na tym, że musicie się przyzwyczaić, że oto właśnie jako królowe urodziłyście przyszłych, najważniejszych władców i władczynie tego globu i stąd troska o nich nawet obcych staruszek na ulicy, które pytają „a gdzie czapeczka”, „a czy mu nie za zimno”, „czemu jeszcze nie chodzi/ nie mówi”, „nie martwi cię to?”.
Jeśli przyjmiemy, że wszystkie ciekawskie lub trudne w odbiorze komentarze są właśnie przejawem troski to może nasza łagodność i spokój udzieli się tym wszystkim sfrustrowanym „oceniaczom”? Z drugiej strony to przecież całkiem prawdopodobne, że to właśnie nasze dzieci naprawdę mogą zbawić ten świat!
Będzie mi miło jeśli odwiedzicie mój Instagram: @autentyczna.mama