Facebook czy Instagram wyświetlają nam informacje, które są spójne z naszym światopoglądem. I tak ja na przykład ulegam złudzeniu, że wszyscy moi znajomi są tolerancyjni, eko, kochają kino i książki a każdy z nich wpłacił na Biebrzański Park Narodowy.
Jakie zatem było moje zdziwienie, gdy na jednej z grup na Facebook’u, na której kobiety nie tylko nie muszą się wstydzić, ale wręcz mogą pochwalić się tym jak nie ogarniają domu i podać 1000 sposobów na to jak spalić wodę na herbatę w czajniku elektrycznym, gdy pojawił się post w stylu: „ok to teraz pokażcie co poszło nie tak na waszej macierzyńskiej drodze” w miejscu dotychczasowej tolerancji na bycie niedoskonałym ukazały się podszyte pogardą komentarze typu: „o nie tylko nie madki i bąbelki”!!
Nagle uświadomiłam sobie, że w czasach, gdzie wstydem jest ocenić kogoś z powodu jego wyglądu, pochodzenia czy preferencji seksualnych a słowa „empatia” i „czułość” są odmieniane przez wszystkie przypadki; kobiety, które zostają matkami są traktowane z jednej strony jak niekompetentne istoty, którym na każdym kroku trzeba mówić co mają robić a z drugiej, nie mają prawa dzielić się ze światem swoimi myślami, uczuciami i potrzebami!!
fot. istock.com
I podczas gdy ich bezdzietne koleżanki po raz setny chwalą się w social mediach zdjęciem domowego pupila, kawy czy licznikiem bieżni na siłowni to już podzielenie się informacją o dziecku, które matka nosiła przez 9 miesięcy pod sercem bywa odbierane jako spam. Ale to i tak nic w porównaniu z tym z jakimi stwierdzeniami muszą mierzyć się matki w realnym świecie.
Zapraszam was na mój cykl tekstów o „mom shaming”, czyli o krytykowaniu i dyskredytowaniu kobiet jako matek. Często same bierzemy w nim nieświadomie udział nie tylko jako ofiary, ale także inicjatorki. Mam nadzieję, że po przeczytaniu kolejnych siedmiu wpisów przynajmniej część z nas zastanowi się czy warto mówić innej kobiecie „ja bym tak nie mogła” czy „wszystko to kwestia organizacji”.
Będzie mi miło jeśli odwiedzicie mój Instagram: @autentyczna.mama
Kochane SuperMamy - kolejna część tekstu o "Mom - shamingu" już w najbliższą środę!
Do przeczytania!