Opowiadanie o tym, że rodzicielstwo jest wieczną sielanką, to chyba największa krzywda, jaką możemy wyrządzić świeżo upieczonym mamom. Teoretycznie chodzi o dodanie im otuchy, ale zazwyczaj przynosi zupełnie odwrotny cel. Gdy sytuacja wymyka się spod kontroli, wtedy czują się gorsze. Przecież miało być cudownie, a ja sobie nie radzę - myśli wiele z nich.
Zobacz również: Bezdzietne małżeństwo napisało list otwarty do sąsiadów. Mają dosyć płaczu dziecka
Dobrze wie o tym Bek Day, która jakiś czas temu urodziła syna, a nowa sytuacja zaczęła ją powoli przerastać. Z każdym dniem czuła się coraz gorzej. Zmęczona fizycznie i psychicznie, a na dodatek bez wsparcia najbliższych. Pewnie dlatego, że bała się przyznać do swoich wątpliwości, aby nie wyjść na wyrodną matkę.
Dodał otuchy i pokazał, że nie jest sama.
fot. iStock.com
Kobieta przekonuje, że największy kryzys może nas dopaść w trzeciej dobie życia dziecka. To wtedy opadają pierwsze emocje i pojawiają się zupełnie inne. Zachwyt ustępuje miejsca przerażeniu. Już nie tylko cieszymy się z potomstwa, ale jesteśmy zaniepokojone o jego bezpieczeństwo. I czy rzeczywiście damy sobie radę w nowej roli.
W jej przypadku był to strach przez zarazkami. Bek dosłownie widziała, jak wchodzą do małego organizmu i sieją w nim spustoszenie. Takie ataki lęku mogą przybierać jednak różną formę. Powodem nie jest żadne realne zagrożenie, ale nasza wykończona psychika. To właśnie wtedy warto wkroczyć do akcji.
Uratowała ją wiadomość od przyjaciółki.
Zobacz również: Rodzice noworodka stworzyli regulamin odwiedzin. To 7 rygorystycznych zasad
fot. iStock.com
Cześć, kochanie. Dzień trzeci, więc jeśli choć trochę mnie przypominasz, najprawdopodobniej szalejesz z rozpaczy. Chciałam tylko dać ci znać, że to wreszcie minie. Jesteś cudowną mamą. Jutro albo w kolejnych dobach te negatywne uczucia odejdą. A jeśli nie - zawsze możesz ze mną porozmawiać
- tylko tyle wystarczyło, by młoda mama poczuła spokój.
Zrozumiała, że strach oraz wątpliwości są czymś absolutnie normalnym i nie tylko ona przez to przechodzi. Skoro bliska koleżanka wie coś na ten temat - chyba faktycznie nie ma się czym martwić. Bek po przeczytaniu wiadomości poczuła, jak całe jej ciało zaczyna się relaksować. I naprawdę było jej łatwiej przeżyć kolejne godziny.
Teraz zachęca wszystkie kobiety, by właśnie trzeciego dnia odezwały się do swoich przyjaciółek. To przełomowy moment, kiedy musimy być razem.
Zobacz również: Młody tata towarzyszył żonie na porodówce. Podsumował to mocnym wpisem