Małe dzieci, które nie dość, że gorzej znoszą upały, to jeszcze są bardziej narażone na szkodliwość działania promieni słonecznych. Co więc możemy zrobić, by choć trochę pomóc dzieciom w nadchodzącym czasie?
To nie przelewki, drogeryjny specyfik naprawdę może nie podołać nadchodzącej pogodzie. Wybierz krem z wysokim faktorem. Krem powinien zawierać co najmniej dwa filtry – najlepiej jeden chemiczny, a drugi mineralny. Dobry krem kupisz w aptece już za 30-40 zł, a to naprawdę dobra inwestycja. Smaruj dziecko za każdym razem, gdy wyjdzie z wody i obowiązkowo na pół godziny przed wyjściem z domu.
Zobacz więcej: Stoisz przed wyborem filtrów przeciwsłonecznych? Oto kilka faktów, które musisz znać!
fot. istock.com
I już nie tylko czapka i nie tylko na czas, kiedy dziecko akurat wychodzi na słońce. Przy takich rekordowych upałach lepiej, żeby dziecko miało nakrytą głowę cały czas, ponieważ wystarczy naprawdę chwila, by nabawić się udaru. Polecamy wybierać chustki na głowę wykonane z bambusowego materiału – przepuszczają powietrze, głowa się nie poci, mają rewelacyjne wzory i naprawdę dobrze chronią głowę dziecka!
A najlepiej w ogóle nie wychodź z domu w czasie takich upałów. Jeśli jednak musicie lub po prostu bardzo chcecie wyjść, to wybierajcie godziny, kiedy jest jeszcze chłodniej. Najlepiej wybierać godziny poranne albo wieczorowe, od około godziny 16-17 naprawdę można już spacerować.
Dziecku w wózku ma jechać w cieniu, ale nie w piecu, więc nigdy nie zasłaniaj wózka pieluchą tetrową. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie po prostu parasolka. Dziecko – poza tym, że ma być w cieniu – musi też oddychać!
Zobacz więcej: Bolesne ząbkowanie u niemowląt. Co przyniesie ulgę maluchowi?
Przy takich upałach należy kąpać dziecko codziennie. Trzeba zmyć pot i filtry przeciwsłoneczne. Temperatura wody powinna nawet być chłodniejsza niż zwykle. Jeśli macie balkon, możecie wystawić dziecku basen na balkonie i zrobić mu prywatne spa!
fot. istock.com
Dziecko nie chce jeść? To normalne! Przy takich temperaturach organizm funkcjonuje zupełnie inaczej i najzwyczajniej w świecie – powyżej 30 stopni – inaczej trawi. Nie zmuszaj więc dziecka do pięciodaniowych posiłków, bo pewnie i samej nie chce ci się jeść!