Dziecko ząbkuje. To dobrze. Wprawiony (a nawet i debiutujący) rodzic wie na pewno, co robić. Jakie maści, sposoby i czy gorączka to powód do niepokoju. Ząbkowanie to nie jest najprzyjemniejszy moment rodzicielstwa. Dzieci też nie przeżywają tego dobrze, ale one są w tej uprzywilejowanej sytuacji, że nie pamiętają.
O tym, co robić w czasie ząbkowania już wiemy i wiemy, jak pomóc dziecku. Nie wiemy natomiast, co zrobić z babciami, prababciami, dziadkami, kuzynkami, koleżankami i innymi, którzy uparcie chcą sprawdzić, czy nasze dziecko ma już ząbki.
Zęby to zazwyczaj powód do radości, a pierwszy ząbek cieszy całą rodzinę. Okazuje się jednak, że niemalże każda mama została postawiona w niekomfortowej sytuacji, gdy ktoś (zazwyczaj babcia) pcha dziecku paluchy do buzi i krzyczy radośnie, że czuje ząb!
Większość mam stara się udawać, że tego nie widzi. Na forach i grupach dla mam roi się jednak od wylewanych żalów. Mamy nie lubią, gdy ktoś wkłada ich dzieciom palce do buzi!
Babcia śpieszy z odpowiedzią: „przecież myłam” i co z tego? Taka babcia dotykała kierownicy, pieniędzy, klamek. Dodaje więc: „przecież raczkuje, a potem wkłada ręce do buzi, to i tak ma brudne” – tak ale ten brud składa się na florę bakteryjną dziecka. Niedawno wydane podczas zakupów 5 zł już tej flory nie stanowi, tym bardziej, że nie wiadomo, kto tych pieniędzy wcześniej dotykał. Nieważne więc, czy babcia ręce myła czy nie. Do sprawdzania zębów są uprzywilejowani rodzice i osoby, które dostaną od rodziców zgodę.
Zobacz więcej: Zasypianie dziecka - poznaj 5 skutecznych sposobów na spokojny sen dziecka
Bo to już nawet nie o bakterie i brud chodzi najbardziej. Ostatnio na jednej z grup poświęconej rodzicielstwu bliskości głos zabrała mama, która zdobyła się na nietypowe zachowanie, czym poważnie zaszkodziła swoim relacjom z teściową. Otóż gdy babcia wkładała dziecku ręce do buzi, by wyczuć ząbek, młoda mama zrobiła to samo – postanowiła sprawdzić, czy teściowa ma górne jedynki. Dziecko miało i teściowa też miała. Tylko babcia oburzyła się i trzasnęła drzwiami, powiedziawszy, że to nie do pomyślenia i że to naruszenie jej godności. Czy godność nabywa się z wiekiem? Otóż nie i babcia powinna o tym wiedzieć.
Z opowieści wielu mam jednoznacznie wynika, że większość z nas ma ten problem, tylko niewiele osób o tym mówi, bo to jeszcze mało popularny temat. Jeśli jednak bardzo ci to przeszkadza, to nie krępuj się o tym mówić. Prawdopodobnie pierwsze z twoich dzieci nie uniknie paluchów babci, które będą macać dziąsła, lecz drugie, trzecie i kolejne dziecko można już przed tym ochronić.
A wy jakie macie zdanie na ten temat? Czy zdarzały wam się takie sytuacje? Czy reagowałyście czy też to dla was normalne?