Czy babcine "metody" odżywiania, mogą prowadzić do nadwagi dziecka?

Chyba nie ma dziadków, którzy skutecznie by nie podtuczali swoich wnuczków. Ty zdrowo karmisz malca, dwoisz się i troisz, by było kolorowo i smacznie, a waga stoi. Gdy dziecko wraca z ferii lub weekendu u babci waga wskazuje kilka kilo więcej. A może od jakiegoś czasu twoja mama lub teściowa zajmuje się dzieckiem, gdy ty jesteś w pracy i zauważyłaś, że dziecko zaczęło tyć? Jak to się dzieje? Czyżby jakieś babcine sztuczki na niejadka? Niezupełnie.
Naukowcy z Collegium Uniwersyteckiego w Londynie doszli do dość niepokojących wniosków. Nie dość, że wnuki pod opieką dziadków są tuczone, to dzieci te są także narażone na nadwagę. Naukowcy przyjrzeli się 12 tysiącom trzylatków. Okazało się, że dzieci, którymi przez większość dnia zajmowali się dziadkowie były o 34% bardziej narażone na nadwagę niż rówieśnicy pod ciągłą opieką rodziców. Gdy dziadkowie opiekowali się wnukami w niepełnym wymiarze godzin, ryzyko nadwagi wzrastało o 15%. Co ciekawsze maluchy chodzące do żłobka i przedszkola oraz posiadające nianię nie były bardziej narażone na problemy ze zbędnymi kilogramami niż rówieśnicy pod opieką rodzicielską. Prof. Catherine Law podkreśla, że jej zespół nie sprawdzał, dlaczego opieka dziadków naraża dzieci na tycie.
Zobacz więcej: Jak mama może wzmacniać odporność przedszkolaka?
Przede wszystkim dziadkowie najczęściej prowadza mało aktywny tryb życia, nie bez znaczenia jest fakt, że obecne pokolenie dziadków jest znacznie starsze. Dziadkowie nie mają siły, by biegać za wnuczkami za piłką i często zastępują zabawy ruchowe bajką w telewizji lub innymi stacjonarnymi zabawami.
Pączki, ciasta domowe czy czekoladki są metoda na rozpieszczanie, ale i na szkodzenie dziecku. Babcie często też mają tendencje do podkarmiania malca i latania z talerzykiem. Podstawiają przez cały dzień przekąski, bo dziecko np. nie zjadło całego obiadu. Podkarmiane dziecko nie jest w stanie zgłodnieć, wiec nie zjada kolejnego posiłku, a zmartwiona troskliwa babcia podstawia coraz to nowe przekąski, często mączne przetwory.
No i największy grzech i przywilej dziadków, który najbardziej wpływa na tycie maluchów. Dziadkowie nie przestrzegają zaleceń rodziców. Osoby starsze mają swoje przyzwyczajenia żywieniowe i wszelkie zakazy i nakazy mają za nic, oczywiście wszystko robiąc w imię miłości i troski o wnuczkę, czy wnuczka.
A wy kochane Mamusie "walczycie" ze swoimi rodzicami lub teściami w temacie żywienia waszego dziecka? Ile razy usłyszałaś, że twoja mama tak robiła i żyjesz?