Lizaki, żelki, guma do żucia. Słodycze na zatkane uszy w czasie lotu samolotem

Zatykanie uszu podczas lotu wynika ze zmian ciśnienia atmosferycznego. Gdy samolot wzbija się w górę lub schodzi do lądowania, ciśnienie w kabinie zmienia się szybciej, niż zdąży się wyrównać w uchu środkowym. U dzieci problem jest bardziej dotkliwy, ponieważ ich trąbki Eustachiusza są węższe i krótsze niż u dorosłych.
Objawy zatkanych uszu u dziecka to przede wszystkim płacz, niepokój, dotykanie uszek, a czasem także ból głowy. Niektóre dzieci mogą mieć problemy ze słuchem przez kilka godzin po locie.
Lizaki twarde to klasyczny sposób na pomoc dziecku podczas lotu. Ssanie lizaka stymuluje ślinianki i zmusza do częstszego przełykania, co pomaga wyrównać ciśnienie w uszach. Najlepiej sprawdzają się lizaki bez cukru, które nie wywołują gwałtownych skoków glukozy.
Cukierki do żucia również doskonale sprawdzają się podczas lotu. Żucie i przełykanie śliny to naturalny sposób na otwarcie trąbek Eustachiusza. Warto wybrać cukierki o intensywnym smaku, które dodatkowo pobudzą produkcję śliny.
Guma do żucia dla starszych dzieci powyżej 4 roku życia może być równie skuteczna. Ważne, żeby dziecko umiało bezpiecznie żuć gumę bez ryzyka połknięcia czy zadławienia.
Butelka z wodą lub kubek niekapek to must-have dla najmłodszych podróżnych. Picie podczas startu i lądowania pomaga w naturalny sposób wyrównać ciśnienie. Dla niemowląt idealnie sprawdzi się butelka z mlekiem lub sokiem.
Smoczek uspokajający dla maluchów do 2 roku życia może być zbawczy podczas lotu. Ssanie smoczka działa podobnie jak lizak - stymuluje ślinianki i pomaga w przełykaniu.
Krople do nosa z wodą morską mogą pomóc w udrożnieniu nosa przed lotem. Zatkany nos utrudnia wyrównywanie ciśnienia w uszach, dlatego warto zadbać o jego drożność przed podróżą.
Dla dzieci poniżej 3 roku życia bezpieczniejsze będą miękkie cukierki lub żelki, które łatwiej się rozpuszczają w ustach. Unikaj twardych cukierków, którymi małe dziecko może się zadławić.
Najlepszy moment na podanie dziecku lizaka lub cukierka to początek startu i początek schodzenia do lądowania. To właśnie wtedy zmiany ciśnienia są najbardziej intensywne. Nie warto czekać, aż dziecko zacznie płakać z bólu.
Pamiętaj, żeby zabrać na pokład więcej słodyczy, niż wydaje ci się potrzebne. Loty mogą się opóźniać, a dziecko może potrzebować dobowej pomocy podczas turbulencji, która również wpływa na samopoczucie.
Zawsze sprawdź z pediatrą, czy twoje dziecko może bezpiecznie spożywać konkretne produkty, szczególnie jeśli ma alergie pokarmowe lub problemy zdrowotne. Niektóre dzieci z infekcjami górnych dróg oddechowych nie powinny latać bez konsultacji z lekarzem.