Ile kalorii powinien zjadać 10-latek? Kilka słów o diecie dziecka w wieku szkolnym

I jednocześnie manifestacja spędzającej sen z ich powiek miłości najmłodszych do cukru i czekolady. Choć z wiekiem nie mija (do dzisiaj naukowcom nie udało się ustalić, dlaczego tak bardzo ją lubimy), to dorosłym łatwiej zapanować nad zachciankami, ale i przekonać ich, by wybierali czekoladę najlepszej jakości – taką, która w swoim składzie zawiera co najmniej 70% miazgi kakaowej i jak najmniej cukru.
Tymczasem większość rodziców zdaje się godzić z faktem, że ich pociechy czasem sięgną po coś słodkiego i zwyczajnie niezdrowego (któż z nas dorosłych tego nie robi). I w sumie nie ma się czym martwić, pod warunkiem, że zadbamy, by słodkości nie było za wiele a codzienna dieta była odpowiednio zbilansowana i zaspokajała potrzeby młodego organizmu.
Planowanie jadłospisu nabiera szczególnego znaczenia u dzieci w wieku szkolnym, gdy zaczynają one znaczną część dnia spędzać poza domem, narażone na wiele smakowitych pokus. A jak wiemy, raczej zjedzą nadprogramowe lody niż jabłko czy marchewkę. Kluczowy jest dobowy bilans energetyczny, ale tu pojawia się pytanie: Ile kalorii dziennie powinno zjadać moje dziecko?
Tymczasem nie ma tu jednej odpowiedzi i na tę liczbę składa się wiele czynników, jak choćby wiek, płeć, wzrost, waga czy poziom aktywności fizycznej. Jak wyjaśnia Agnieszka Tokarz, szefowa działu Food & Trends w cateringu dietetycznym Nice To Fit You, dzieci w wieku szkolnym potrzebują średnio około 1400-2200 kalorii dziennie. — Rodzice muszą jednak pamiętać, że te wartości są jedynie ogólnymi wytycznymi, a dokładne zapotrzebowanie kaloryczne powinno być ustalone przez pediatrę lub dietetyka - podkreśla Agnieszka Tokarz.
Jeśli dziecko jest bardzo aktywne i uczestniczy w intensywnych zajęciach fizycznych, może potrzebować większej liczby kalorii. W takim przypadku można zwiększyć liczbę posiłków lub ich składniki bogate w energię, takie jak węglowodany i tłuszcze. Z kolei dzieciom uczęszczającym na mniej intensywne zajęcia dodatkowe lub prowadzącym bardziej siedzący tryb życia, należy dostosować liczbę spożywanych kalorii do niższego poziomu aktywności. Ważne jest przede wszystkim zachowanie odpowiedniej równowagi żywieniowej i zapewnienie wszystkich niezbędnych składników odżywczych.
Jak zaznacza Agnieszka Tokarz z Nice To Fit You ważne jest nie tylko to, co dziecko zje, ale przede wszystkim to, jaka jest jakość tych produktów, czyli ich pochodzenie i skład. — Zachęcam rodziców, by wybierali produkty jak najmniej przetworzone i starali się uwzględniać w diecie zdrowe tłuszcze roślinne, pełnowartościowe źródła białka i węglowodany złożone z produktów pełnoziarnistych. To szczególnie istotne, gdy dziecko jest wybredne lub jest niejadkiem. Wtedy opcje do dostarczenia mu składników odżywczych są jeszcze bardziej ograniczone a jakość tego, co zostaje przez nie zjedzone jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu – wyjaśnia dietetyczka Nice To Fit You.
Jak już mówiliśmy, powyższe wytyczne to jedynie ogólne zalecenia, a indywidualne potrzeby dziecka mogą się różnić. Dlatego najlepiej skonsultować się z pediatrą lub dietetykiem, którzy mogą dostosować plan żywieniowy do konkretnych potrzeb, aktywności i innych warunków dziecka. Jako rodzic raczej nie unikniesz wspomnianego na początku “batonika” czy innych słodkości. Ale możesz zadbać o to, że twoje dziecko będzie spożywać słodycze rzadziej lub przysłowiowy “batonik” zamieni na zdrowsze alternatywny, najlepiej zrobione samodzielnie. Jeśli ustalicie tu zasady i częstotliwość, masz też szansę sprawić, że twoje dziecko nie będzie ich podjadać niezdrowych przekąsek i słodyczy, gdy ty tego nie widzisz.
Podsumowując, kluczem do zapewnienia dziecku zdrowej diety jest zrównoważone podejście, które uwzględnia umiar, różnorodność i wartości odżywcze. Dzięki temu dziecko może cieszyć się zdrowiem, dobrym samopoczuciem i rozwijać zdrowe nawyki żywieniowe, które będą miały pozytywny wpływ na jego całe życie.