"Siusiaka" się nie pokazuje... Czyli wszystko o tym, jak rozmawiać z dzieckiem o nagości.

Nagość to nie grzech: to po pierwsze. Po drugie: nagość jest naturalnym stanem człowieka.
"Siusiaka" się nie pokazuje... Czyli wszystko o tym, jak rozmawiać z dzieckiem o nagości.
fot. istock.com
09.05.2020
Katarzyna Lemanowicz

Odpuścić sobie zawstydzanie dziecka z powodu jego nagości, za to nauczyć go, że nagość, tak jak jest naturalna, tak podlega pewnym ocenom i reakcjom, z którymi należy się liczyć. Np. nie biegamy na golasa przy obcych ludziach, bo oni mogą sobie tego nie życzyć! Możesz wytłumaczyć dziecku, że niektórzy ludzie uważają takie bieganie za niegrzeczne, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by dziecko baraszkowało jak je Pan Bóg stworzył na waszej działce, niezatłoczonej plaży, czy w waszym mieszkaniu.

Jak rozmawiać z dzieckiem o nagości?

Jeśli w waszym domu nie praktykuje się chodzenia nago i wspólnych kąpieli: oczekuj, że inni to uszanują. Jeśli jesteście swobodni w tym temacie i pozwalacie dziecku na bycie nagim, niech bliscy to również uszanują! (np. oburzone teściowe, że puszczasz bobo nago po ogrodzie, a przecież możesz założyć mu majteczki, oj, fuj, babica zamyka oczy!). Niech zamyka!

Kochane Mamusie, dziecko poniżej 5. roku życia nie kojarzy nagości z seksem (no chyba że ktoś się do tego przyczynił…). Zawstydzanie więc malca i sugerowanie mu, że np. odsłanianie miejsc intymnych, czy dotykanie się tam, jest czymś złym, jest z waszej strony po prostu głupie. Osobiście znam dzieci, które uwielbiały przebywać nago we wczesnym dzieciństwie i z radością ściągały z siebie ubrania, gdy poczuły taką potrzebę i była ku temu okazja. Dzieci te wyrosły na normalne starsze dzieci oraz nastolatki. Na szczęście nie było w ich otoczeniu osób, które strofowały: - Jasiu, jak ty możesz? Siusiaka się nie pokazuje! Oj, dzieci będą się z ciebie śmiały… Fuj, fuj! Wstyd!

Jak rozmawiać z dzieckiem o nagości?
fot. istock.com

Przedszkolakowi możesz już wytłumaczyć, że maszerowanie przy kimś nago, może być uznane za niegrzeczne, więc niech tego nie robi (ale to dlatego, że ktoś tego nie lubi, a nie dlatego, że nagość jest zła. Widzicie różnicę?).

Jeśli natomiast pozwalasz dziecku biegać na golaska w waszym ogrodzie, czy na plaży: niech biega! ( pamiętaj jednak, że w obecnych czasach, zrobienie brzdącowi zdjęcia z ukrycia na plaży to po prostu fraszka).

Jeśli twój maluch od urodzenia jest taki jakiś wstydliwy, uszanuj to i nie zachęcaj do nagości, gdy tego nie potrzebuje.

Jeśli nie chce, abyś towarzyszyła mu w toalecie, uszanuj to. Jednak, jeśli zachowuje się przy tobie tak, jakby nic nie robił sobie ze swojej nagości, nie poczytuj mu tego za przewinienie. Wręcz przeciwnie, to dowód na to, że twoje dziecko czuje się przy tobie swobodnie i tak też traktuje własną nagość.

Nigdy nie zaszczepiaj mu poczucia wstydu z powodu własnego ciała i nie pozwól, aby robił to ktoś z jego otoczenia.

Przedszkolaki już rozumieją, że miejsca intymne są intymne właśnie, jednak ich posiadanie nie jest powodem do wstydu czy lęku! To co ważne, naucz dziecko, że to tylko jego miejsca i nikt nie ma prawa nakłaniać dziecka do ich pokazania czy odsłonięcia, a także ich dotykania.

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie