Żłobek, opiekunka czy babcia - co najlepsze dla malucha?

Musisz już wracać do pracy i nie wiesz, co dalej z twoim maluchem? Przeczytaj, co będzie najlepsze dla twojego dziecka - żłobek, opiekunka czy babcia!
Żłobek, opiekunka czy babcia - co najlepsze dla malucha?
fot. istock.com
16.03.2021
Katarzyna Lemanowicz

Co jest najlepsze dla dziecka? Jaką opiekę w trakcie twojej pracy zapewnić? Niektóre matki nie mają wyjścia i już niespełna roczne dzieci oddają do placówek opiekuńczych. Inne matki mają wybór, nierzadko mogą też pozwolić sobie na to, by same zajmowały się dzieckiem jeszcze przez rok. Sytuacja na rynku wygląda jednak tak, że każdy rok nieaktywny zawodowo skutkuje trudnościami w pracy albo problemami ze znalezieniem jej po urlopie macierzyńskim. Co więc powinna zrobić młoda mama? Co wybrać, jeśli sama chce, powinna lub musi pójść do pracy?

Opieka dla dziecka - co jest najlepsze?

#1 Żłobek

Żłobek to rozwiązanie, które od razu przychodzi na myśl większości rodziców. Wielu z nich ceni sobie tę instytucję i uważa, że pomaga im w organizacji życia. Niektóre dzieci chodzą do żłobka na pół dnia, inne na cały dzień i raczej nikt nie narzeka. Mamy do wyboru wiele różnych placówek – prywatnych, półprywatnych i państwowych. Prześcigają się one w zadowalaniu klientów, których nie brakuje, bo dostanie się do żłobka publicznego graniczy z cudem. Mamy żłobki z angielskim, niemieckim, hiszpańskim, z zajęciami sensorycznymi, sensoplastycznymi, logarytmicznymi, w duchu RB, z wykorzystaniem metod NVC i Montessori. Wszystko brzmi świetnie i na pewno zadowoli rodziców. Czy dzieci też?

Bywa różnie, bo dzieci są różne, a w czasie, gdy spada na nie cała oferta edukacyjna, nierzadko dzieci nie potrafią jeszcze mówić, chodzić czy korzystać z toalety. Poza tym żłobek z założenia jest placówką opiekuńczą, a nie wychowawczą, dziecko nie potrzebuje logarytmiki, lecz bliskości. Są panie, które tę bliskość zaoferują, a są panie, które nie zainteresują się dzieckiem przez większość czasu, ponieważ wychodzą one z założenia, że dziecko w wieku żłobkowym i tak nie poskarży się rodzicom, nie opowie, co robiło przez cały dzień i co dokładnie zjadło. Żłobki są też drogie. W Warszawie za żłobek, do którego może dostać się dziecko pochodzące z pełnej rodziny niepatologicznej ze średnimi zarobkami rodziców, trzeba zapłacić od 1200 do 1900 zł. Jeżeli rodzic decyduje się na wysłanie dziecka do żłobka, musi liczyć się z częstymi zwolnieniami w pracy, ponieważ dziecko na początku musi nabrać odporności, przez co nieustannie choruje. Nie mamy też wpływu na to, z kim nasze dziecko będzie w grupie, ani na to, w jakim stanie zdrowia dzieci będą przychodziły do żłobka. Wielu rodziców posyła dzieci do żłobka nawet wtedy, gdy są one bardzo chore, przez co nieustannie mnożą się bakterie i zarazki, na które narażone są nasze dzieci.

Zobacz więcej: 6 sposobów na zapobieganie niezdrowej rywalizacji między rodzeństwem

Opiekunka
fot. istock.com

#2 Opiekunka

Opcja droższa niż nawet najdroższy żłobek, zapewne nie oferuje rytmiki, ale może oferować angielski. Niewątpliwym plusem opiekunki jest to, że dobra i sprawdzona niania staje się dla dziecka jednym z najważniejszych członków rodziny. Należy poświęcić wiele czasu na wybór dobrej opiekunki (lub dobrego opiekuna), ponieważ nie każdą osobę obdarzymy takim zaufaniem, by zostawiać ją samą z naszym dzieckiem w naszym domu z całym naszym dobytkiem. Sprawdzona niania to osoba, na którą możemy liczyć i która szanuje nasze decyzje i nasze poglądy. Przewaga niani nad żłobkiem polega na tym, że wsłuchuje się ona w potrzeby naszego dziecka (więc dziecko śpi w swoim czasie, a nie w porach wyznaczonych dla grupy). Niania nie skrzywi się, gdy powiesz jej, że Twoje dziecko używa pieluch wielorazowych, będzie wychodziła na spacer w czasie, który sama wyznaczysz, poda dziecku na obiad to, co sama kupisz, a przybory dziecka będą z całą pewnością czyste, zaś butelki i smoczki wyparzone. Jeśli dobrze dogadasz się z opiekunką, możesz nawet liczyć na wymycie naczyń lub ogarnięcie mieszkania. Niestety niania nie oferuje spotkań z rówieśnikami i rozwoju w grupie, ale to wszystko jest do nadrobienia jeszcze na etapie przedszkolnym i szkolnym. Trzeba też pamiętać, że dziecko bardzo przywiąże się do niani i trzeba będzie pielęgnować ich kontakt nawet na późniejszym etapie.

Zobacz więcej: Czy dobrze opiekuję się swoim dzieckiem?

Minusem niani jednak jest to, że opiekunkami postanawiają zostać dziewczyny w młodym wieku, bądź osoby starsze. Po pierwszych niestety najczęściej nie można oczekiwać doświadczenia z dziećmi, czy wprawy, na którą składają się lata z maluchem, osoby starsze mają doświadczenie, ale są mniej zdrowe, mniej ruchliwe, mają mniej energii, którą mogą poświęcić dziecku. Osoby młodsze częściej wyjeżdżają, chcą korzystać z życia i bywają nieodpowiedzialne. Osoby starsze, na które decyduje się większość rodziców, stają się kimś na wzór babci lub cioci i bywa że budują sobie bliższą więź niż faktycznie rodzina dziecka. Może to rodzić wiele napięć i nieporozumień.

Babcia
fot. istock.com

#3 Babcia

Badania naukowe dowodzą, że dorośli ludzie, którymi w dzieciństwie zajmowały się babcie, więcej pamiętają ze swojego dzieciństwa tego, co przeżyli z babcią, niż tego, co przeżyli z rodzicami. Dzieci, którymi zajmują się babcie, mają potem z nimi fantastyczny kontakt, te babcie są przez dzieci traktowane prawie jak drugie mamy, kochają je najbardziej, tuż po rodzicach. W przypadku, gdy dziecko ma dwie babcie – jedną, która się nim zajmuje, i drugą, która kocha je najmocniej na świecie, ale nie może spędzać z nim całych dni – zazwyczaj większym uczuciem darzy tę pierwszą. W wyścigu między „jakością” spędzania czasu z dzieckiem a „ilością” czasu, jaki się z nim spędza, wygrywa w przypadku babć ilość. Żadna atrakcja ani przygoda nie zastąpi poczucia dziecka, że babcia stanowi nieodłączoną część jego codzienności. Pomiędzy wnukiem a babcią, która spędza z nim całe dnie, tworzy się wtedy wyjątkowa nić porozumienia, która będzie skutkowała cenną relacją przez całe życie. Poza tym sami nie jesteśmy świadomi, ile zawdzięczamy swoim genom, jak wiele z naszych cech mają nasze własne dzieci, nasze mamy znają je, bo wychowały i wypielęgnowały nas, mają nienadrabialną przewagę nad opiekunkami. Babcia na tym poziomie będzie instynktownie czuła, co jest dla dziecka najlepsze.

Wszystkie badania dowodzą, że żadna z wartości, którą oferują placówki opiekuńcze oraz nianie (nawet anglo- i chińskojęzyczne), nie przewyższa tego, co może twojemu dziecku dać babcia. Oczywiście z babciami będziesz miała same problemy – babcia będzie przegrzewać dziecko, grzebać Ci w szafkach, krzyczeć, że nie prasujesz koszulek, nie będzie moczyć uszu podczas kąpieli, będzie twierdzić, że dziecko jest głodne, bo nic nie je. Pod koniec dnia babcia będzie wykończona, a podczas jakiejś sprzeczki zapewne wykrzyczy ci, że bez niej nie dalibyście sobie rady. I będzie miała rację. Oczywiście możesz wysłać dziecko do żłobka. Możesz zapłacić niani. Babcia będzie kosztem twoich nerwów, ale dziecko wyjdzie na tym najlepiej.

Jeśli masz możliwość, by twoim dzieckiem, przynajmniej na chwilę, na wakacje, ferie czy przez jeden semestr, zajmowała się babcia, zawalcz o to! Babcia to najlepsza inwestycja – dla ciebie, dziecka i samej babci!

Polecane wideo

Komentarze (3)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 22.03.2021 08:43
Moja mama jest na emeryturze, więc sama zaproponowała mi pomoc przy młodszej córce. Wychowała 6 dzieci, także doświadczenie z dziećmi ma spore. Lubi spędzać czas ze swoimi wnuczkami. Starszej tak samo poświęca dużo czasu jak wróci z przedszkola, gra z nią w Kwaki Rozrabiaki, zabiera do kuchni, gdzie uczy ją przygotowywania prostych posiłków. Taka babcia to wielki skarb.
odpowiedz
Angela (Ocena: 5) 16.03.2021 14:56
Póki co jeszcze się nie zastanawiałam kto zajmie się maluszkiem po narodzinach jak troszkę podrośnie. Jak na razie jesteśmy na etapie kompletowania wyprawki. Mamy już wózek z camini, nosidełko i łóżeczko ale jeszcze nie złożone. Ubranka zamówiłam przez internet i czekam, aż kurier dostarczy paczkę. :)
odpowiedz
Magda (Ocena: 5) 16.03.2021 12:36
Ja zatrudniłam dziewczynę po Studium Pracowników Medycznych i Społecznych, która ukończyła kurs w tym zakresie i jestem z niej bardzo zadowolona.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie