Pytanie trudne, spędza sen z powiek niejednemu rodzicowi i stanowi raczej materiał na rozprawę doktorską, a nie na krótki artykuł. Spróbujemy jednak przyjrzeć się tematowi. Kochane Mamusie, kiedy wasze dzieci mogą robić co chcą?
Jeśli wychodzisz z założenia, że dzieci zawsze mogą robić to, co chcą, to postaraj się ustalić ze swoim dzieckiem reguły, które obowiązują w waszym domu i których należy się bezwzględnie trzymać. Poza regułami i wykonywaniem bezwzględnych obowiązków, dzieci mają wolną rękę. Jest to często praktykowanym rozwiązaniem w nowoczesnych sposobach wychowywania dzieci.
Głównym minusem tego rozwiązania jest fakt, że w zasadzie jest ono niemożliwe do pełnego wykonania, ponieważ zawsze zaistnieje sytuacja, w której jako rodzic będziesz musiała reagować – na przykład, gdy dziecko postanowi wyjść zimą z domu bez kurtki i czapki, nie kłaść się dzisiaj spać, wypić kawę, towarzyszyć wam podczas wizyty dorosłych znajomych, zjeść nadprogramową ilość lodów. Oczywiście można argumentować, że to wszystko, co zostało wcześniej wspomniane można zawrzeć w obowiązujących w domu regułach, ale jakże obszerny wówczas ten katalog reguł musiałby być.
Plus natomiast jest taki, że jeżeli uda ci się wprowadzić w życie zasady, według których dziecko zawsze może samo decydować o sobie i robić, co chce, to wychowasz bardzo odpowiedzialnego człowieka, a wasza relacja nie będzie przypominała pana i poddanego, lecz wybitnie partnerski układ między rodzicem a dzieckiem.
Nigdy
Dziecko nigdy nie może robić tego, co chce, ponieważ nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za swoje czyny oraz nie potrafi przewidywać konsekwencji swojego postępowania. To dość stara zasada, według której większość rodziców wychowuje swoje dzieci. Wiele pokoleń zostało w ten sposób nauczonych szacunku do starszych i pokornego wykonywania woli rodziców. Czy jest to jedyna słuszna droga?
Zobacz więcej: Jak nauczyć dziecko wyrażania złości?
Minusem założenia, że dziecko nigdy nie może robić tego, co chce, jest bezwzględna podległość woli rodziców. Nie zawsze sprawdza się to jako metoda wychowawcza, ponieważ neguje to samodzielność i odpowiedzialność dziecka. Należy pamiętać, że te cechy również należy ukształtować w młodym człowieku, a wydając nieustanne rozkazy, hamujemy ich rozwój.
Metoda ta jednak sprawdza się, jeśli dziecko ma problemy z planowaniem i samodyscypliną. Możesz wtedy narzucać pewne ramy, by dziecko mogło się prawidłowo rozwijać. Wszak obowiązki też wpływają na rozwój dziecka.
Chcemy czy nie, jesteśmy ograniczeni wieloma zakazami, nakłada się na nas wiele obowiązków. Istnieją ponadto niepisane kodeksy moralne, których też należy przestrzegać. To, co można i kiedy można jest bardzo uznaniowe i zależy od konkretnych sytuacji. Warto więc wsłuchać się w swoją matczyną intuicję i pozwalać dziecku działać zawsze tak, jak ono tego chce. Pozwalać, ale stać z boku i w razie potrzeby reagować.
/static-supermamy.papilot.pl/a/2017/11/istock-62895146_1509576986.jpg)
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej