Fakt, że wiek matki ma wpływ na rozwój płodu, trudno kwestionować. Okazuje się, że także wiek ojca może wpływać na rozwijający się płód.
Im straszy jest mężczyzna w momencie poczęcia dziecka, tym słabszy i bardziej chorowity jest jego potomek. Zależność pomiędzy długością życia dziecka, a wiekiem ojca zbadali naukowcy z Rosji oraz Wielkiej Brytanii. Wyniki pokazują, że w przypadku 20-letniego taty każdy dodatkowy rok przez niego przeżyty przed poczęciem dziecka zwiększa ryzyko śmierci potomka o 1 proc.
Badacze wyciągnęli takie wnioski badając fińskie księgi cerkiewne z lat 1688-1899. Odkryto, że osoby, których ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie wydawali swoich potomków na świat przed 30. rokiem życia, miały o 13 proc. większe szanse dożycia sędziwego wieku.
Zobacz więcej: W czym tata jest lepszy od mamy?
Naukowcy tłumaczą to w ten sposób, że im starszy ojciec, tym więcej niebezpiecznych mutacji zachodzi w jego komórkach, które potem odziedziczą dzieci. W efekcie niemowlę rodzi się słabsze i ma mniejsze szanse na zdrowe i długie życie.