Czy zastanawiałaś się kiedyś, czemu twoje dziecko "usilnie" nie stosuje się do tego, o co je prosisz? Masz wrażenie, że mówisz setki razy o to samo, a dziecko jakby było głuche? Najprawdopodobniej sama mówisz swojemu dziecku, by cię nie słuchało! Jak to możliwe?
Często rodzice chcąc nauczyć dziecko uprzejmości, nie wydają jasnych poleceń, a zadają pytania np. Czy możesz posprzątać zabawki? W ten sposób dziecko nie otrzymuje jasnego komunikatu, że chcesz, by posprzątało, ale dajesz dziecku wybór, z którego z chęcią skorzysta. Jeśli "nie interesuje" cię zdanie dziecka, a oczekujesz wykonania danej czynności, powiedz o tym dziecku, np. Posprzątaj teraz swój pokój.
Bardzo często rodzic uogólnia konstruując komunikat. Uogólnienie ma pokazać, że dana zasada tyczy się wszystkich, jednak nie jest jasnym przekazem do dziecka, co ma konkretnie zrobić. Tak więc zamiast Nie bujamy się na krześle powiedz Usiądź spokojnie, nogi zwisają z krzesła, a plecy są oparte o oparcie.
Jak często mówisz do dziecka z progu pokoju lub z drugiego pomieszczenia? Taka metoda komunikacji "nie zaprasza do słuchania." Zamiast krzyczeć z drugiego końca mieszkania, podejdź do dziecka i poczekaj, jak spojrzy w twoje oczy, czasem warto także dotknąć dziecko, by zwróciło uwagę na to, że zaczynasz do niego mówić.
Zobacz więcej: Twoje dziecko źle się zachowuje? Dowiedz się, jak pomóc jemu i sobie
Małe dzieci często mają problem z przetworzeniem zbyt wielu komunikatów naraz. Warto mówić krótko i konkretnie oraz nie wybiegać zbytnio na przód. Małemu dziecku wyznaczaj na daną chwilę jedno zadnie i dopiero gdy je wykona, wyznaczaj kolejne, np. Posprzątaj klocki, a jak posprząta Posprzątaj lalki itd. Możesz też prosić dziecko, by powtórzyło to o co je prosiłaś, by się upewnić, że zrozumiało.
Kiedy chcesz, by twój maluch coś zrobił, zwróć się do niego po imieniu. To pomoże dziecku zrozumieć, że mówisz właśnie bezpośrednio do niego.
fot. istock.com
Spróbuj zmienić ton i słowa na bardziej pozytywne, zamiast mówić ciągle Nie rób tego! zainteresuj dziecko czymś innym.
Pewne zasady powinny obowiązywać wszystkich, jeśli zabraniasz dziecku jeść przed telewizorem, sama nie zasiadaj z talerzem przed ulubionym serialem.
To może być niełatwe, ale jeśli zaczynasz krzyczeć, dziecko przestaje rozumieć, co próbujesz mu powiedzieć. Podniesiony ton czy wyzwiska mogą pogorszyć napiętą sytuację.
Często rodzice próbują wyjaśniać sytuacją, nakazywać, zakazywać podczas ataku furii dziecka. W tym czasie jednak dziecko jest bardziej oporne na to, co się do niego mówi. Czasem trzeba pomóc dziecku najpierw ochłonąć i poradzić sobie z negatywnymi emocjami, a dopiero potem tłumaczyć co zrobiło nie tak.
U każdego dziecka kształtuje się osobowość, najsilniej widać to u 2-3 latków. Często przejawia się to w formie buntu, gdyż maluch chciałby panować nad swoim życiem. Czasem łatwiej się dogadać dając dziecku wybór, który tobie będzie pasował, np. Zakładasz niebieską czy zieloną bluzę?
#11 Dajesz ultimatum lub grozisz nigdy niespełnionymi konsekwencjami
Rodzice często grożą dzieciom, że zabiorą jakąś zabawkę, a potem ona wraca na swoje miejsce, lub karą, która nigdy nie ma miejsca. Dziecko nie będzie cię poważnie traktować, jeśli widzi, że twoje słowa puszczane na wiatr.
Zobacz więcej: Czy potrafisz skutecznie wyznaczać dziecku granice?
Często rodzice w koło powtarzają to samo, co może być irytujące. Tymczasem spróbuj wytłumaczyć dziecku, czemu ma coś zrobić, np. czemu mycie zębów jest tak ważne.
Twój ton powinien wskazywać dziecku, że nie żartujesz i teraz jest czas na wykonanie tego, o co prosisz. Słowa twoje powinny być stanowcze i zdecydowane, ale nie surowe.
Mówiąc do dziecka mów krótko i konkretnie, nie używaj sarkazmu, ironii, przenośni. Dostosuj komunikat do dziecka - zbyt złożone wypowiedzi mogą być niezrozumiałe dla dziecka.
Wszyscy mamy z tym problem, ale to klucz do sukcesu! Czasem każdy z nas jest zbyt zmęczony, czy w miejscu publicznym inaczej się zachowuje, jednak dzieci uwielbiają jasne zasady. Maluch, który wie, że są odstępstwa i czasem obowiązują inne zasady, będzie z tego korzystał. Nie chodzi o bycie żandarmem dla dziecka, ale o ustalenie stałych granic, których będziesz się trzymać zawsze.