Mamo, kup mi! - czyli jak ogarnąć urlopowy budżet?

Zatrzęsienie kuszących gadżetów dla dzieci na kolorowych straganach nad morzem, w górach i na Mazurach to koszmar dla rodzicielskiego portfela. Jak nie zbankrutować?
Mamo, kup mi! - czyli jak ogarnąć urlopowy budżet?
fot. istock.com
26.07.2021
Katarzyna Lemanowicz

Urlopowy budżet powinien przewidzieć dodatkowe atrakcje dla dzieci. Jednak kurorty bija po oczach wszystkim, co dla maluchów interesujące tak bardzo, że nie tylko łatwo o zawrót głowy, ale i o bankructwo. Automaty, warkoczyki, zabawki, maskotki itp. Czy da się przekonać malucha, że nie wszystko musi mieć bez płaczu i histerii?

Jak ogarnąć urlopowy budżet?

Przed urlopem spróbuj na chwile pomyśleć o sytuacji z punktu widzenia dziecka. Wszelkie deptaki i targowiska to zbór bardzo wielu dźwięków, zapachów, kolorów, faktur, ludzi, w takim natężeniu bywa to ciężkie dla niejednego dorosłego. Podczas takiego "spaceru" mózg dziecka odbiera te tysiące bodźców sensorycznych, przez co szybciej się męczy i "głupieje", bo nie jest w stanie sobie poradzić z zaistniałą sytuacją. Pamiętaj, mózg twojego malucha dopiero się rozwija i uczy pojmować otaczający świat.

Druga kwestia to to, że w zasadzie wszystko w takich miejscach skierowane jest do maluszków. Sytuacja zupełnie jak w centrum handlowym, gdy wejdziesz w dział z zabawkami. Zabierasz dziecko w miejsce, gdzie zabawki można liczyć w setkach, nie dziw się więc zachowaniem dziecka, tym bardziej, gdy inne dzieci chodzą z zabawkami, balonami, lodami itd. Najlepszym rozwiązaniem jest unikanie takich miejsc. Wytyczaj taką spacerową trasę, by nie kusić malucha. Co robić, gdy to jedyna droga na obiad, czy na plażę?

Zobacz więcej: Brzydkie słowa - jak reagować, gdy dziecko przeklina?

Ustal limit jaki możecie wydać podczas urlopu

Umów się z dzieckiem, że podczas wyjazdu może wybrać jedną (dwie, trzy… tyle ile uznasz za stosowne) zabawkę. Zrób to, zanim pojawicie się na deptaku, czy w innym kuszącym miejscu. W razie niezadowolenia możesz spróbować wytłumaczyć dziecku, że to są zabawki dla wszystkich dzieci i musi dla wszystkich wystarczyć. Określ liczbę zachcianek np. jedną i pozwól dziecku wybrać czy to będą lody, gofry, a może przejażdżka na automacie.

Wakacje

fot. istock.com

Daj dziecku kieszonkowe

Dla starszego dziecka można ustalić limit finansowy, którym samodzielnie będzie zarządzać. To dość trudne zadanie dla przedszkolaka, ale i dobra okazja do nauki gospodarowania pieniędzmi. Wytłumacz, że dostanie tylko tyle pieniążków i jak się skończą, nic więcej nie dostanie, więc musi starannie przemyśleć, co by chciał kupić. Możesz wyznaczyć limit dzienny lub na cały wyjazd. Możecie też założyć fundusz i zbierać przed urlopem do świnki skarbonki pieniądze, które będą dziecięcym budżetem na urlopie.

Zobacz więcej: Co robić, gdy nie udaje ci się zdyscyplinować dziecka?

Przed wyjazdem możecie pomyśleć nad kolekcją wakacyjną, jaką chcielibyście założyć. To świetna okazja, by ustalić, jaką pamiątkę będziecie przywozić z każdych wakacji. To mogą być rzeczy kupowane np. magnesy na lodówkę, albo własnoręcznie przygotowane pamiątki. Możecie z domu zabrać specjalne pudełeczko, do którego będziecie zbierać pamiątkowe kamyczki lub muszelki. Z listków możecie zrobić wakacyjny zielnik. Ze znalezisk po powrocie można zrobić piękną pamiątkę dla dziadków np. wazonik wyklejany muszelkami.

Brak czasu na nudę

Automaty i inne płatne atrakcje są owszem bardzo fajne, ale warto zaproponować maluchowi inne rozrywki. Wymyślajcie codziennie nowe wyzwania i atrakcyjne pomysły np. na wspólne budowanie z piasku. Codziennie wymyślajcie inne wyzwanie, a to zamek, a to tor wyścigowy dla samochodów, może olbrzymi żółw lub rekin? Może macie stary aparat fotograficzny, na którym maluch mógłby pouczyć się robić zdjęcia? Urządzajcie też konkursy sportowe, wyzwania dla poszukiwaczy skarbów i inne atrakcje, które pokażą maluchowi, że by dobrze się bawić, nie trzeba wydawać pieniędzy. Warto także pomóc maluszkowi zapoznać się z innymi dziećmi, wspólna zabawa będzie na tyle atrakcyjna, że dziecko z pewnością nie będzie szukało "innych atrakcji".

A wy drogie mamy macie sprawdzone metody, by nie zbankrutować podczas urlopu?

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5
Polecane dla Ciebie