Badania pokazują, że sposób, w jaki komunikujemy się z dziećmi, ma ogromny wpływ na ich rozwój emocjonalny i budowanie poczucia własnej wartości.
Dlaczego dzieci nie reagują na twoje prośby?
Codziennie wpadamy w te same pułapki komunikacyjne. Krzyk, groźby i oskarżenia przynoszą odwrotny skutek - zamiast współpracy, wywołują u dziecka opór i niechęć. Sposób, w jaki formułujesz komunikaty do dziecka, decyduje o tym, czy wykona ono twoją prośbę.
Książka Adele Faber i Elaine Mazlish od lat pozostaje biblią rodziców na całym świecie właśnie dlatego, że pokazuje, jak niewielkie zmiany w komunikacji mogą przynieść ogromne efekty w relacji z dzieckiem.
Oto kilka prostych technik, które możesz wprowadzić natychmiast:
1. Mów jednym słowem
Zamiast długich wykładów i narzekań, użyj jednego słowa. Spójrz na różnicę:
- Zamiast: "Znowu wychodzisz bez śniadania! Zapomniałabyś własnej głowy, gdyby nie była przytwierdzona"
- Powiedz po prostu: "Śniadanie"
- Zamiast: "Przyrzekałeś, zanim wzięliśmy psa, że będziesz go codziennie karmił. Już trzeci raz w tym tygodniu muszę ci przypominać. Zaczynam mieć tego powyżej uszu. Mama i ja mamy już swoją kolej za sobą. To nie w porządku, że cały ciężar spada na nas!"
- Powiedz krótko: "Wojtek, pies"
Ta technika działa, ponieważ dziecko nie czuje się atakowane długim monologiem i samo może dojść do wniosku, co powinno zrobić.
2. Napisz liścik
Czasami nic nie przyniesie takiego efektu jak słowo pisane. Przykłady z książki pokazują, jak kreatywne liściki mogą zmienić zachowanie dziecka:
- Ojciec zmęczony czyszczeniem umywalki zapchanej włosami córki napisał: "RATUNKU! WŁOSY W UMYWALCE SPRAWIAJĄ MI BÓL. GUL... GUL... TWOJA ZAPCHANA UMYWALKA"
- Matka przed pójściem do pracy przykleiła do telewizora kartkę: "ZANIM GO WŁĄCZYSZ, POMYŚL: CZY JUŻ ODROBIŁEM LEKCJE? CZY UCZYŁEM SIĘ?"
- Rodzice zmęczeni wczesnym wstawaniem w niedzielę zawiesili na drzwiach sypialni dwustronną karteczkę. Na jednej stronie napisali: "CII... CHO... MAMA I TATA ŚPIĄ", a na drugiej: "CZEŚĆ! WEJDŹCIE, PROSZĘ! CAŁUJEMY MAMA I TATA"
- Ojciec, zamiast ciągłego upominania o porządek, zostawił synowi karteczkę: "DROGI SAMIE! WIEM, ŻE JESTEŚ ZAJĘTY SPORTEM I NAUKĄ, ALE Z TYMI PAPIERAMI TRZEBA ZROBIĆ PORZĄDEK. KOLEGO DZIĘKUJĘ. TATA"
- Mama puściła samolocik z karteczką "POUKŁADAJCIE ZABAWKI PO ZABAWIE" - dzieci nie umiały jeszcze czytać, ale kiedy się dowiedziały co oznaczają te słowa, poukładały swoje zabawki
Pisemne komunikaty działają szczególnie dobrze, gdy chcemy uniknąć konfrontacji i dać dziecku przestrzeń do samodzielnego podjęcia decyzji. Liścik nie zawiera tonu głosu, który mógłby być odebrany jako oskarżający czy rozzłoszczony. Dziecko może przeczytać wiadomość, gdy jest gotowe, co daje mu poczucie kontroli i szacunku.
3. Porozmawiaj o swoich uczuciach
Zamiast oskarżać i obwiniać, powiedz dziecku, jak się czujesz:
- Zamiast: "Co ty sobie myślisz, że mówię do ciebie jak do ściany?!"
- Powiedz: "Jest mi przykro, gdy mówię, a ty robisz coś innego"
- Zamiast: "Co to ma znaczyć, że muszę cię zawieźć do kina?! Myślisz, że ja nie mam nic innego do roboty?"
- Powiedz: "Kiedy słyszę, że coś "muszę", złoszczę się. Wolałbym, abyś wcześniej prosił mnie o przysługi i ustalał, czy znajdę czas".
4. Opisz, co widzisz
Zamiast krytykować i oceniać, po prostu opisz sytuację:
- Zamiast: "Dzieci, proszę was i proszę, żebyście włożyły piżamy, a wy rozrabiacie. Zgodziłam się, abyście oglądały bajki w piżamach, ale nie widzę, żeby któraś z was to zrobiła."
- Powiedz krótko: "Dzieci, piżamy!"
- Zamiast mówić: "Znowu zostawiłeś swoje rzeczy rozrzucone po całym pokoju! Czy nigdy nie nauczysz się porządku?"
- Powiedz po prostu: "Widzę ubrania na podłodze i książki na łóżku"
Opis zamiast oskarżenia - najprostszy sposób na współpracę
Przyjrzyjmy się kilku codziennym sytuacjom, które doprowadzają rodziców do szału:
- dziecko zapomina zgasić światło w łazience,
- dziecko nie zdejmuje słuchawek, gdy je wołasz,
- dziecko maluje po ścianach,
- dziecko rozrzuca zabawki i nie sprząta po sobie.
W każdej z tych sytuacji mamy wybór - możemy reagować oskarżeniem lub informacją. Zamiast mówić "jeśli jeszcze raz złapię cię na pisaniu po ścianach, dostaniesz szlaban na bajki!", lepiej powiedzieć: "ściany nie są do pisania, służy do tego papier".
Informacja jest dużo łatwiejsza do przyjęcia niż oskarżenie. Gdy mówimy "nigdy nie przyjdzie ci do głowy, żeby pomóc mi w pracach domowych, prawda?", dziecko czuje się zaatakowane. Gdy zamiast tego powiemy "bardzo byś mi pomogła, gdybyś przyszykowała stół do obiadu", dziecko samo dochodzi do wniosku, że warto pomóc.
Unikaj tych błędów w komunikacji z dzieckiem
Najgorsze błędy, jakie popełniamy w rozmowach z dziećmi to:
- straszenie konsekwencjami zamiast wskazywania rozwiązań,
- krytykowanie osoby zamiast zachowania,
- wydawanie rozkazów zamiast opisywania problemu,
- porównywanie do innych dzieci.
Te komunikaty nie tylko nie przynoszą efektu, ale dodatkowo niszczą relację z dzieckiem i jego poczucie własnej wartości.