Twoje dziecko mówi w kółko o fekaliach? Nauczycielka radzi, jak sobie poradzić z tym etapem

„Kupa, siku, dupa”… te niewinne z pozoru słowa u dzieci wywołują ubaw po pachy, u dorosłych z kolei zażenowanie. Dlaczego maluchy tak chętnie używają je? Dla przedszkolaków to hasła nieco zakazane, rzadko używane przez rodziców czy dziadków – szczególnie poza domem. I o ile pociecha fekaliowe żarty czy piosenki prezentuje w mieszkaniu, nie ma większego problemu. Jednakże gdy śmiało przedstawia taki repertuar poza czterema kątami, warto nie przyglądać się temu już biernie.
Przeczytaj też: Rodzice nierzadko faworyzują swoje dzieci. Badania jasno wskazują, które konkretnie
Co zrobić, gdy dziecko w kółko powtarza takie słowa jak kupa czy siku? Nic. Im większą uwagę poświęcimy na tłumaczeniu, że „to nie ładnie”, tym mniej pożądany skutek odniesiemy. Im więcej naszych emocji, tym większe prawdopodobieństwo utrwalania takich zachowań. Poza tym wymyślanie coraz to nowszych piosenek o fekaliach może mieć nawet swoje zalety…
Pierwsza wskazówka to ignorowanie. Tak długo, jak te siuśki, kupy, pierdziochy zostają w obszarze zabaw, dobrego humoru, śmiechu dzieci - nie ingerujemy. Bo nie ma po co. Dzieci dobrze się bawią, rozwijają poczucie humoru, zacieśniają relacje tym swoim 'śmierdzącym' humorem, a co więcej ćwiczą czasem swoje umiejętności językowe, wymyślając pana kupalskiego, albo ulicę kupową – powiedziała nauczycielka, Monika Sobkowiak w social mediach.
Jednakże, gdy żarty idą za daleko i wychodzą poza domowe mury, warto postawić dziecku granice. W jaki sposób? Można umówić się, że tego typu hasła mogą padać jedynie w łazience czy raz lub dwa razy dziennie. Dobrze również oswajać temat, czytając na przykład książkę o kupie. Coraz więcej takich pozycji można znaleźć na sklepowych półkach.
Przeczytaj też: Stosowanie kar i nagród wcale nie uczy dobrego zachowania
@monikasobkowiak_ Coś czuję, że znasz ten problem z życia dzieci!
♬ dźwięk oryginalny - Pani Monia - Monika Sobkowiak