Czy warto pozwolić dziecku na wyrażanie złości?

Złość jest emocją taką sama jak każda inna. Jednak tak jak rodzice cieszą się, gdy dziecko się cieszy, pozwalają dziecku na smutek, ciężko im jednak pozwolić na złość. Rodzice zazwyczaj nie pozwalają maluchowi na ekspresje swoich negatywnych emocji, tymczasem tłumienie emocji nie sprawia, że one znikają. Gniew, który nie znalazł ujścia, zwykle powraca częściej, a z czasem nawet coraz bardziej intensywnie. Jest również bardzo prawdopodobne, że takie tłumienie złości może przełożyć się na przewlekłe stany lękowe, a nawet depresję u dziecka.
Niestety przyjmowanie ze spokojem gniewu dziecka nie jest czymś intuicyjnym dla rodzica. W mgnieniu oka atak złości dziecka wywołuje frustrację i gniew u rodzica lub wręcz przeciwnie lęk, by nie rozzłościć dziecka jeszcze bardziej. Rodzic taki jest skłonny do "zagłaskania" własnego malucha, by tylko go uspokoić.
Prawie wszystkie dzieci między pierwszym a trzecim rokiem życia mają napady złości. Każdemu, nawet najgrzeczniejszemu dziecku zdarzają się wybuchy niekontrolowanych, negatywnych emocji. Sporadyczne wybuchy złości u dziecka są czymś zupełnie normalnym. Dorośli bardzo często czują frustrację, a co dopiero dziecko, które jeszcze nie do końca potrafi radzić sobie ze wszystkimi negatywnymi emocjami. Zadziwiająca liczba napadów złości ma związek z odczuwaniem głodu lub zmęczenia. Inne są wynikiem sytuacji, która dla dziecka jest zupełnie niezrozumiała, a towarzyszące jej emocje są zbyt liczne i silne, by maluch był w stanie sam sobie z nimi poradzić.
Przede wszystkim musisz sobie uświadomić, że mózg twojego dziecka jeszcze się rozwija i nie jest jeszcze na tyle dojrzały, by radzić sobie z kontrolowaniem intensywnych uczuć, więc wymaganie samokontroli od malucha, uczy dziecko tylko i wyłącznie tego, ze złość musi być ukrytą emocją. Aby dziecko naprawdę miało szansę się uspokoić - kontrolować emocje, potrzebuje pomocy rodzica. Ten powinien pomóc maluchowi w modelowaniu emocji i pokazać, że uczucia nawet te skrajnie złe są bezpieczne i należy się nimi dzielić z tymi, których się kocha.
#1 Pozwól dziecku na wybuch i uspokojenie. Pocieszające słowa, przytulanie zazwyczaj wynikają z dyskomfortu rodzica, ale mogą dawać przeciwny efekt. Dziecku jest ciężko poczuć się swobodnie gdy "zła sytuacja" krępuje rodzica. Pomyśl, jak się czujesz, gdy jesteś zła - chcesz być uspokajana lub przytulana? Na pewno nie, potrzebujesz chwili, by ochłonąć. Nie czuj, że lekceważysz dziecko, pozwalając mu na gniew.
fot. istock.com
#2 Skup się na tym byś była opanowana. Zamiast uspokajać malucha, oddychaj i uspokój siebie. Twój spokój pomoże dziecku ochłonąć. Skupianie się na złych zachowaniach dziecka sprawi, że będziesz bardziej podminowana i napięta.
#3 Daj dziecku bezpieczną przestrzeń do wyrażenia swojego gniewu, tak by maluch nie nakręcał się bardziej ani nie czuł się skrępowany. Widząc gniew dziecka, rodzic zdaje sobie sprawę z tego, co widzi i ciężko mu to zaakceptować.
#4 Pozwól, by gniew sam minął. Wybuch gniewu u dziecka to czas by przeanalizować waszą rodzinną sytuację. Zastanów się, co się dzieje w życiu dziecka i dlaczego tak reaguje. Bez wątpienia silne emocje mają jakiś powód. Najlepiej nic nie mówić i zastanowić się co może być przyczyną. Niewykonalne? Wyobraź sobie, że twój maluch jest na wzburzonym morzu a ty jesteś kotwicą - jedyna ostoją, która pozwala twojemu dziecku przetrwać ten ciężki czas. Wyobraź sobie wichurę, twój krzyk nie dotrze, tam gdzie byś chciał, więc z pewnością nie ma on sensu.
#5 Nie używaj słów! Kiedy dziecko jest zdenerwowane, pomyśl o nim jak o mieszkańcu jego prawej, emocjonalnej części mózgu, w której język i słowa nie są użyteczne. Zamiast wyjaśniać dziecku, dlaczego nie powinno być złe, przyłącz się do niego, w jego złości. Mów mało, ale okaż dużą ilość empatii, by twoje dziecko wyczuło, że rozumiesz jego ból, nawet jeśli nie sprawisz, że odejdzie. Zaoferuj przytulenie, ale nie rób tego na siłę. Niektóre dzieci potrzebują kontaktu fizycznego przy napadzie złości, a inne wręcz przeciwnie.