Błędy wychowawcze najczęściej popełniane przez rodziców

Zdarzało ci się obserwować starsze koleżanki, kobiety z dziećmi spotykane na ulicy i powtarzać sobie: „Nigdy nie popełnię takiego błędu jak ona”? Praktycznie każda mama złapała się kiedyś na tym. Oczekując na pierwsze dziecko jesteśmy zdeterminowane, by wychować je na uczciwe, grzeczne, kulturalne i zdyscyplinowane. Chcemy wykluczyć wszystkie błędy, które zaobserwowałyśmy u innych i jesteśmy święcie przekonane, że to się nam uda. Życie płata jednak figle i ma w zwyczaju weryfikować nasze wszystkie postanowienia i sprowadzać nas tym samym na ziemię.
Bycie rodzicem nie jest łatwe. Wpływ na nasze postępowanie i zachowanie ma nie tylko nasze samopoczucie, ale też doświadczenia okresu dzieciństwa. Jakie więc błędy, rodzice popełniają najczęściej?
Nadmierne komplementowanie – większość rodziców wychodzi z założenia, że należy stale prawić dzieciom komplementy, niezależnie od tego, czy faktycznie na nie zasłużyły. Prawda jest jednak zupełnie inna. Wychwalając dziecko pod niebiosa za każdym razem sprawimy, że stanie się łase na pochwały i bycie w centrum uwagi.
Brak wzajemnego szacunku – nie wolno wykorzystywać słabości dziecka i tylko dlatego, że jest mniejsze niż my, nie okazywać mu szacunku. Należy się on dziecku w takim samym stopniu, w jakim należy się każdemu innemu człowiekowi. Tak więc, jeśli sami okazujemy dziecku szacunek, powinniśmy wymagać tego również od niego.
Zobacz więcej: Dlaczego powinnaś umieć przeprosić swoje dziecko? Oto 5 najważniejszych powodów!
Presja – rodzice często chcą by do urodzenia ich dziecko było najlepsze, najinteligentniejsze, umiało czytać wcześniej niż pozostałe czy uczyło się dłuższych wierszy na pamięć, niż jego ich rówieśnicy. Jednak takie ambicje rodziców są błędne i mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Same zdolności umysłowe nie zrobią z dziecka dobrego i porządnego dziecka, jeśli nie będzie towarzyszyć temu ciepło, miłość, szacunek i zdrowy rozsądek.
Unikanie dyscypliny – mówiąc o dyscyplinie, nie mamy na myśli kar. Są one częścią dyscypliny, ale na nich się ona nie kończy. Kary powinny być ostatecznością w wychowaniu dzieci, a kary cielesne są niedopuszczalne! Zdecydowanie skuteczniejsze i ważniejsze jest wyznaczenie granic dziecku. Maluch musi wiedzieć co mu wolno, a jakie zachowanie nie są mile widziane. Nadmierne pobłażanie dziecku może prowadzić do poważnych problemów wychowawczych, ale zbytnia surowość nie pozwoli nawiązać dziecku odpowiednich relacji z rodzicami. Surowość jest szkodliwa, kiedy rodzice są despotyczni, szorstcy i nieustannie krytykują potomka.
fot. istock.com
Brak stanowczości i konsekwencji – kiedy zabraniamy czegoś dziecku, powinno ono wiedzieć dlaczego tak się dzieje. Komunikaty musimy wygłaszać pewnie i zdecydowanie, a przede wszystkim być konsekwentni w ich realizowaniu. Dziecko nie jest głupie i od razu wyczuje nasze wahanie, a następnie skrzętnie to wykorzysta. Rodzice powinni być zgodni w ustalaniu dziecku granic. Niedopuszczalne jest, by jeden rodzic czegoś zabraniał, a drugi nie podtrzymywał tego stanowiska.
Groźby, straszenie, kłamanie – groźby osłabiają dyscyplinę, a rzucanie pogróżek, których nigdy nie realizujemy, osłabia nasz autorytet w oczach dziecka. Jeżeli chodzi o kłamstwo, to wiadomo, że „ma krótkie nogi”. Prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw, a wtedy dziecko będzie wiedziało, jak działa taki mechanizm i już więcej nie da się na niego nabrać. Z kolei nieustanne straszenie dziecka wymyślonymi potworami, duchami, Panem Policjantem czy sąsiadem z dołu tylko spowoduje, że dziecko będzie nieustannie się bało.
Niekontrolowane wybuchy – po całym dniu z 3-letnim urwisem, który na każde nasze polecenie reaguje głośnym „NIE”, nasze nerwy mogą być na wyczerpaniu. Nie oznacza to jednak, że możemy sobie pozwolić na nieuzasadnione krzyki czy agresję. O wiele lepszym rozwiązaniem będzie opuszczenie pokoju malucha, uspokojenie się poprzez policzenie do 10, a następnie powrót i dopiero wtedy zareagowanie na jego niestosowne zachowanie.
Niestety nie jest możliwe całkowite wyeliminowanie błędów w wychowaniu. Rodzice to też tylko ludzie – mogą mieć gorszy dzień, źle się czuć czy mieć problemy w pracy. Nie da się całkowicie wyeliminować zmiennych, które wpływają na nasze postępowanie i zachowanie. Jeśli zdarza ci się popełniać błędy, nie staraj się wyeliminować ich wszystkich od razu. Narzucenie sobie od samego początku gruntowych zmian tylko utrudni ci ich zrealizowanie. Wychowanie to proces, który wymaga czasu i poświęcenia. Wykluczenie błędów związanych z wychowaniem, również. Przeanalizuj, co robisz źle i wybierz to, co twoim zdaniem jest najbardziej szkodliwe. Zacznij od wyeliminowania 1-2 błędów, by z czasem pozbyć się ich wszystkich.
Kluczem do sukcesu jest konsekwencja. Nie poddawaj się, nawet jak realizowanie założeń będzie przypominało górską wspinaczkę. Dziecko nie jest nie do zdarcia. Jeśli zorientuje się, że swoim zachowaniem nic nie ugra, podda się nowym zasadom. A wtedy ty będziesz mogła zatriumfować i powiedzieć: UDAŁO SIĘ!